Chińczycy uważają, że od solidnego wezgłowia zależy szczęście i pomyślność małżeństwa. Dlatego powinno być wysokie i stabilne, żeby wspierać śpiących.
Hasło „łóżko jak dzieło sztuki” możemy traktować dosłownie, stawiając u wezgłowia fantazyjnie pomalowany blejtram. Powinien być dużo większy niż szerokość łóżka. Ciekawy efekt dają też nadrukowane na sklejce czy płycie pilśniowej własne zdjęcia.
Artystyczny zagłówek
Artystyczne zdolności możemy też zaprezentować bezpośrednio na ścianie. Pomysłów jest mnóstwo – popartowski rysunek, uniwersalne pasy, prostokąt zrobiony farbami strukturalnymi albo realistycznie namalowany zagłówek łóżka!
{google_adsense}
Świetnie wyglądają też graficzne tkaniny, którymi obijemy ramy łóżka. Pamiętać tylko trzeba, aby z rozwagą dobierać pościel i poduchy. Przy nadmiarze wzorów liczenie baranów nie pomoże na sen.
Solidny zagłówek
Ile godzin dziennie spędzacie w łóżku? Ideałem byłoby siedem, osiem. To mniej więcej jedna trzecia życia. Właśnie dlatego nie wolno lekceważyć tego mebla.
Jeśli lubicie w łóżku pracować albo jadać romantyczne śniadania, wybierzcie takie z pikowanym zagłówkiem, który przypomina oparcie fotela – ma być przecież solidną podporą dla pleców.
Jeśli mebel służy wam wyłącznie do odpoczywania, wezgłowie nie musi być miękkie, wystarczy, żeby było solidne i stabilne, najlepiej z naturalnych materiałów – drewna lub metalu. Taki zagłówek daje w nocy poczucie bezpieczeństwa, a wyspani, wiadomo, lepiej się czujemy. I podobno młodziej wyglądamy.
opr. Beata Woźniak
fot. materiały prasowe