Wprawdzie ten mebel tylko podpiera ściany, ale spójrzcie, z jakim wdziękiem. Na żadnym innym stoliku nie stawiano tak cennych zegarów, chińskich wazonów, antycznych rzeźb i kryształowych zwierciadeł.
Jak dawniej
Ten mały przyścienny stolik pojawił się około XVII wieku we Francji i Włoszech. Konsole zasłynęły z lekkich, frywolnych kształtów. Na dobre stały się modne w czasach rokoko, kiedy podobały się mebelki nieduże, subtelne. Z czasem pojawiły się misterne snycerskie dekoracje: liście akantu, paszcze lwów, delfiny, rozety.
Konsole zazwyczaj ustawiano pod lustrem, między oknami lub w niszach. Był to taki mebel-dodatek. Choć bardzo dekoracyjny, najważniejsze znajdowało się na nim. Gospodarze mogli pochwalić się ładnymi drobiazgami: kolekcją zegarów, wschodnich wazonów, miśnieńskiej porcelany czy fajansowymi figurami.
W złocie
Za czasów Napoleona konsole były bogate, majestatyczne, z marmurowymi blatami. Pokryte w całości złotem, nabierały ciężkich antycznych kształtów. Ogromne wrażenie robiły nogi. „Nogi, ach te nogi” – chciałoby się zaśpiewać. Były najbardziej dekoracyjną częścią mebla – zdarzała się jedna, dwie, cztery. Na początku esowato wygięte, zakończone szponami, lwimi łapami czy kopytami. Z czasem, na modłę francuską – stały się proste, zwężając się ku dołowi.
Metalowe
Metalowe konsole to współczesne wariacje na temat klasycznych przodków.
– Dziś modny jest eklektyzm – mówi Krystyna Krupa, właścicielka Studio Italia. – Projektanci łączą metal ze szkłem albo drewnem i kamieniem. A na ostatnich targach w Mediolanie ogromnym zainteresowaniem cieszyła się na przykład konsola cała zrobiona z luster firmy Cattelan Italia – wspomina.
Proste i wytworne
Choć konsola to mały mebel, bywa dużą ozdobą wnętrza. Doceniano już ją w XVII wieku, kiedy to zawojowała salony. Dziś konsole stawia się głównie w przedpokojach. Do tego najbardziej przyzwyczajeni są Polacy. – Tymczasem zupełnie inaczej jest na Zachodzie. Tam konsole pojawiają się również w jadalniach, wtedy najczęściej w parze z lustrem – zaznacza pani Krystyna. – We Włoszech ustawia się je nawet w kuchni, jako podręczny stolik – dodaje Mirco Cervi z włoskiej firmy Fratelli Cervi.
Tekst: Monika Strugała
Fotografie: archiwa firm
reklama