Za każdym z nich stoi genialna myśl i... wysoka cena. Popatrzcie na fotele, które dodadzą charakteru nawet najbardziej zwyczajnemu wnętrzu.
Są wśród nich fotele nowoczesne, a nawet futurystyczne, mimo że stworzone lata temu. Są też stylowe, nawiązujące do znanych ludwików, ale totalnie przeczące tej słodkiej stylistyce. Jedno jest pewne – nie są anonimowe, to ikony współczesnego designu, które odmienią każdy salon.
Wspomniane słynne Jajo Arne Jacobsen zaprojektował dla recepcji hotelu SAS Royal w Kopenhadze. Fotel okazał się tak wygodny, tak otulający, że od prawie 70 lat jest liderem duńskiego dizajnu. Z kolei Lama projektu Ludoviki i Roberta Palomby jest zaledwie 11-latką, a już podbiła serca asymetryczną formą. Można na niej siedzieć albo leżeć, jest więc i formalna, i wyluzowana jednocześnie.
My też mamy się czym pochwalić! Jednym z popularniejszych mebli czasów socjalizmu był fotel 366 Józefa Chierowskiego. I to za sprawą przypadku. Po pożarze fabryki w Świebodzicach potrzeba było prostego do zrobienia mebla, który natychmiast trafiłby na taśmę. Nikt nie spodziewał się aż takiego sukcesu – w 20 lat sprzedano pół miliona sztuk i to nie koniec. Zgrabny fotel jest znowu modny i znowu produkowany, a pan Józef byłby zadowolony, że wreszcie udało się ukryć wystające śruby.
Tekst: Beata Majchrowska
Zdjęcia: materiały prasowe