...jest jak puzzel pasujący do całości układanki. Musi zagrać z umywalką, ornamentem na kafelkach i kolorem ścian.
Za skromnego przodka dzisiejszych łazienkowych mebli uznać można niewątpliwie umywalnię. Pojawiła się około 150 lat temu w bogatych domach. Była szafką z marmurowym blatem, na którym stała (albo była w nią wpuszczona) miska, dzbanek z wodą i mydelniczka. Nad nią wisiało lustro i kilka półeczek na niezbędne przybory. Ale to nie wszystko. „Umywalnie przeznaczone dla pań i panienek zalecano własnoręcznie garnirować, czyli przystrajać cienką, białą tkaniną, obficie marszczoną i upinaną, zdobną w rozliczne falbanki, wstążki i koronki. Wśród tiulów i muślinów niknął na umywalni wspomniany już garnitur przyborów toaletowych” – opisuje Anna Sieradzka w książce „Przechadzki po dawnych wnętrzach”. Dziś też chowamy kosmetyki i drobiazgi, ale zdecydowanie ładniej i bardziej wygodnie.
– Modne są meble o opływowych, organicznych kształtach, jak w kolekcji Esplanade, Onto czy Darling – mówi Elżbieta Trybuś z firmy Duravit. – Blaty czy umywalki są jakby zawieszone w powietrzu, co daje wrażenie lekkości. Philippe Starck zupełnie na nowo spojrzał też na szafkę z lustrem. Przypomina powieszone na ścianie lustro. Po odchyleniu jednej części zobaczymy pojemniki na drobiazgi – wyjaśnia. – Natomiast szuflady w meblach podumywalkowych wymyślił tak, że można je bez kłopotu otworzyć kolanem.
Z kolei bracia Bouroullec twierdzą, że kluczem do dizajnu są półki. Wymyślili więc umywalki, które mają na stałe ceramiczne półeczki (kolekcja Axor Water Dream). Dla tych francuskich projektantów nawet bateria stała się półką, z której wypływa woda. Jak dobry jest to pomysł, przekonają się ci, którzy narzekają na brak miejsca pod prysznicem.
Z kolei Villeroy & Boch pochwalił się ostatnio kolekcją My Nature. W szafkach-kubikach zawieszonych na stelażach wymienimy boki i fronty (do wyboru są różne kolory) bez użycia śrub i wkrętarki. Elementy mebli montowane są bowiem na magnes albo haczyki. Co powiecie na to, by rano mieć szafki niebieskie, a wieczorem białe?
Ciekawe pomysły ma też Koło. Antonio Citterio zaprojektował dla nich ceramikę Ego i Ovum. – Do obydwu kolekcji pasują te same meble – tłumaczy Wojciech Chojna z Sanitec Koło. – Praktycznym rozwiązaniem są fornirowane kontenery z dwoma pojemnymi szufladami i bocznymi relingami. Pomysłowa jest też tańsza seria Domino, gdzie na przykład szafka pod umywalkę pełni też funkcję szafki bocznej. Wystarczy odwrócić ją do góry nogami (wycięcie pod syfon nie będzie widoczne). To na wypadek, gdybyśmy chcieli zrobić przemeblowanie.
Meble łazienkowe są wyjątkowo wymagające. Muszą być zrobione z materiałów odpornych na wilgoć. – Nasza najlepiej sprzedająca się szafka pod umywalkę, czyli kultowy już „stożek”, projekt Starcka z 1994 roku, zrobiona jest z wielowarstwowej sklejki i fornirowana jednym kawałkiem drewna. To wszystko zabezpiecza warstwa melaminy – opowiada pani Elżbieta i dodaje: – W serii Ontario na przykład blaty są drewniane, klejone tak, że z boku widać poszczególne warstwy. Aby zabezpieczyć je i wydobyć piękno materiału, krawędzie są oliwione.
Z kolei Wojtek Chojna podkreśla, jak ważne są okucia. To dzięki nim szuflady cicho i lekko wysuwają się i wystarczy je lekko pchnąć, aby się zamknęły. – Rozwiązania do złudzenia przypominają te zastosowane w meblach kuchennych. Skoro się już sprawdziły, nie ma co wyważać otwartych drzwi – i dodaje: – Nasze meble robimy z materiału odpornego na wilgoć. Ale nie boimy się też drewna. Klienci lubią egzotyczne gatunki, jak wenge czy zebrano, ale też dąb bielony. Drewno nie może być surowe, tylko zaolejowane lub polakierowane.
W poszukiwaniu kolejnych inspiracji warto zajrzeć również do salonu kąpielowego XVIII- -wiecznej arystokratki. Europa fascynowała się wówczas zamorskimi krajami. Była moda na Chiny, więc w domu, a także i w salonie kąpielowym pojawiły się stołki-krzyżaki, malowane w smoki szafki i lakowe pudełka na kosmetyki. Intrygujące były łazienki tureckie, gdzie meble miały charakterystyczne rzeźbienia, ażury i łuki. Łazienka była umeblowana jak każdy inny pokój. Tę filozofię doskonale rozumie Hiszpanka Patricia Urquiola, która zaprojektowała calutką łazienkę dla marki Axor. Zafascynowała się kulturą ludową: umywalki i wanny przypominają więc kształtem balie, a drobiazgi porozstawiała na drewnianych ławach.
Tekst: Beata Woźniak
Zdjęcia: archiwa firm
PODANE LINKI TO WSPÓŁPRACA REKLAMOWA