Wyobraźcie sobie kojącą muzykę, przytłumione światło, kolorowy strumień wody, delikatny zapach jaśminu. Jesteście spokojni, odprężeni, szczęśliwi. Zapominacie o bożym świecie... Witajcie w krainie rozkoszy.

Jedziecie z nami do spa? – co jakiś czas proponują znajomi. Uparcie twierdzą, że kto nie okłada się błotem, nie oddaje w ręce masażystom i nie dźwiga na plecach rozgrzanych kamieni, ten nie wie, co traci. Ale czy aby zażyć tych kuracji, koniecznie trzeba wyjeżdżać? Spa możemy zafundować sobie w domu, zwłaszcza gdy mamy kąpielowy salon.

W takich luksusowych łazienkach, dorównujących najmodniejszym ośrodkom duchowego relaksu na świecie, przoduje firma Dornbracht. Jakiś czas temu zaprojektowała Łazienkę Rytualną, bo w istocie oddajemy się w niej rytuałowi, który oczyszcza umysł i odpręża ciało. Przytłumione światła, nastrojowe kolory... Salon podzielony jest na przestronne pokoje. W jednym mamy umywalkę z podgrzewaną ławką – tu przygotowujemy się do kąpieli.

W drugim prysznic – wzorem gejsz spłukujemy ciało, siedząc na drewnianym stołku, obok nisko zamontowanego prysznica stoi misa i czerpak na wodę. Dalej czeka nas kąpiel kontrastowa – połowę podwójnej wanny wypełnia woda ciepła (dzięki stałemu przepływowi ogrzewa się stopniowo do 42°C), połowę zimna. Kilka razy przenosimy się z jednej do drugiej, oglądając wyświetlający się na ścianie obraz: dźwięk zapisany w formie graficznych sygnałów, specjalnie dobrany do relaksujących kąpieli. W końcu przechodzimy do prywatnej siłowni oddzielonej od reszty łazienki szerokim lustrem. Hmm... już na samą myśl czuję się zrelaksowana.

Masaż od stóp do głów

A co, jeśli nie mamy wystarczająco dużo miejsca? Dzięki kilku sprytnym rozwiązaniom też poczujemy się jak w spa. Producenci łazienek prześcigają się w pomysłach. W wannach, nawet tych najmniejszych, montują niezliczone ilości dysz do masażu. Dzięki czemu możemy zafundować sobie nie tylko masaż pleców, ale nawet ud i stóp, ba, najmniejszego palca. Dla wygody wybierzmy głębszą wannę, na przykład 58-centymetrową Blue Moon.

– Z zagłówkami i oparciem na ramiona. Relaks gwarantowany – zapewnia Barbara Lesner z Duravitu. Firma Hoesch poszła jeszcze dalej i, by zapewnić komfort absolutny, do głębokiej szklanej wanny wstawiła... tekowy szezlong, żebyśmy mogli po kąpieli wygodnie się na nim rozłożyć i włączyć hydromasaż.

Podobne cuda czekają nas pod prysznicem. To, że do kabiny podłączymy iPoda i z głośników poleci ulubiona muzyka, chyba już nikogo nie dziwi. Ale to, że z ogromnych deszczownic (prostokątna Performing Shower od Dornbrachtu mierzy 32 x 24 cm) spadnie deszcz wody, a strumień ustawimy, jak nam się żywnie podoba, może zaskoczyć. W kwietniu w Mediolanie firma pochwaliła się systemem prysznicowym Ambiance Tuning Technique.

– Z każdej dyszy może lecieć woda o innej temperaturze – na głowę ciepła, na kark zimna – i o innym strumieniu, szerokim, pulsującym, z bąbelkami powietrza, jak wartki potok – tłumaczy Andreas Dornbracht, dyrektor zarządzający niemieckiej firmy.
Co więcej, dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by domowe spa zabrać ze sobą na przykład na wakacje. Duravit pokazał ostatnio saunę, która nie musi być podłączona do rur, bo zaopatrzona jest w baniak na wodę.

Kolor, dźwięk, zapach

Spa pochodzi od łacińskiego sanus per aquam, co znaczy zdrowie dzięki wodzie. Ale za nasz relaks odpowiadają nie tylko wodne nowinki. Lekiem na stres może okazać się chromoterapia – terapia kolorem. Na ścianie prysznica montowane są panele, których kolory zmieniają się wraz z temperaturą wody.

Innym rozwiązaniem jest aromaterapia. Wystarczy tylko kupić olejki eteryczne. – Można je odparowywać w specjalnym kominku, wlać do miseczki umocowanej nad grzejnikiem sauny lub do wanny, najlepiej z hydromasażem, bo wtedy lepiej przenikają przez skórę – radzi dr Iwona Konopacka-Brud, twórca marki Dr Beta. – Proponujemy olejek kanuka stymulujący wydzielanie hormonów szczęścia. Lub mieszanki, czyli Vapomixy® – B-7, z olejkiem geraniowym i cytrynowym, działa pobudzająco.

Czy czegoś więcej jeszcze państwu potrzeba?


Tekst: Monika Utnik-Strugała
Fotografie: archiwa firm