Testujemy multicooker Instant Pot Pro Crisp 8 Air Fryer. Czy naprawdę wszystko można w nim ugotować?

Poznajcie produkt: multicooker Instant Pot

Multicookery cieszą się ostatnio sporą popularnością. Nic dziwnego, pomagają oszczędzać czas, którego tak mało mamy na co dzień. Ci, którzy lubią nowinki z pewnością docenią to wielofunkcyjne urządzenie, tradycjonaliści – lubiący skwierczenie cebulki na patelni czy bulgoczące sosy w garnku i związane z tym zapachy – pewnie będą potrzebowali więcej czasu, by się do niego przekonać.

Dlatego kiedy dostałyśmy Instant Pot do testów, ucieszyłyśmy się – do tej pory wielofunkcyjne urządzenia kanadyjskiej marki przypadły do gustu Amerykanom i są jednym z najczęściej kupowanych produktów AGD za oceanem. Sprzęt ma programy do gotowania przeznaczone dla amatorów i profesjonalistów. Pozwala przygotować niemal każde danie – od soczystego mięsa, przez aromatyczne zupy i gulasze, chrupiące frytki, po jogurty i ciasta. W Polsce dostępnych jest 5 różnych serii Instant Pot o pojemności 2,8, 5,7 lub 7,6 litra. Poszczególne modele różną się od siebie nie tylko pojemnością, ale też ilością programów i funkcjonalnościami. My testowaliśmy multicooker Instant Pot Pro Crisp 8 Air Fryer, czyli ten najbardziej zaawansowany z pojemnością 7,6 l.
 

Testujemy multicooker Instant Pot Pro Crisp 8 Air Fryer

Z multicookera Instant Pot Pro Crisp 8 Air Fryer korzystałyśmy przez dwa tygodnie, więc miałyśmy okazję sprawdzić jego możliwości zarówno w trakcie zabieganego, wypełnionego pracą tygodnia (a przecież musiałyśmy też jeść!), jak i w weekend, kiedy jest czas, by przygotować coś bardziej wykwintnego dla siebie czy dla gości. Wypróbowałyśmy głównie przepisy opublikowane na polskiej stronie producenta instant-pot.pl, ale spokojnie możecie przyrządzać w nim wszystkie ulubione dania (wskazówka: dla ułatwienia sprawdźcie najpierw tabelę czasów gotowania).

Od samego początku plusem urządzenia okazało się intuicyjne menu. Naprawdę jest bardzo łatwe w obsłudze. Przyznały to nawet osoby, które nie spędzają zbyt dużo czasu w kuchni i przygotowują dania stricte według przepisów. Ustawienie odpowiedniego programu zajęło im dosłownie minutę – wystarczy wcisnąć przycisk i gotowe. A te z nas, które lubią kulinarne eksperymenty, bez problemu dopasowały ustawienia multicookera do swoich pomysłów.

W tygodniu, kiedy zależało nam, by przygotować szybki, ale też zdrowy obiad, Instant Pot pozwolił przygotować zupę minestrone i warzywne ratatouille w ekspresowe 15 minut. Ugotowanie piersi z kurczaka w sosie pieczarko-porowym zajęło z kolei niecałe 20 minut. W weekend wypróbowałyśmy pieczone żeberka z sosem barbecue – urządzenie zastąpiło w tym przypadku piekarnik i trzeba przyznać, że sprawdziło się znakomicie. Mamy więc dobrą wiadomość dla tych, którzy w swojej kuchni serwują podobne dania obiadowe – mięso za każdym razem wychodzi mięciutkie i soczyste.

Używając pokrywy do smażenia beztłuszczowego, przygotowałyśmy m.in. frytki z batatów. Jak wyszły? Lekko chrupiące i o odpowiedniej, kremowej konsystencji. A z pomysłów na desery wypróbowałyśmy przepis na lekki pudding ryżowo-kokosowy. Deser, który wydaje się dość pracochłonny, robi się w kilkanaście minut (łącznie z ugotowaniem ryżu!). Następnie schłodziłyśmy go w lodówce. Pudding podałyśmy z wiórkami kokosowymi oraz wiśniami w syropie. Smakował i dorosłym, i dzieciom.

Nie przepadamy za…

Wielkością urządzenia. Dostaliśmy do testów model o pojemności 7,6 litrów, który jest naprawdę duży i zajmuje sporo miejsca na blacie. Ten model to zdecydowanie opcja dla dużej rodziny (naszym zdaniem większej niż 3-osobowej) lub dla osób z dużą kuchnią, bo w małej może zabraknąć miejsca do krojenia tego wszystkiego, co mamy wrzucić do środka. Fakt, że multicooker zastępuje sporo sprzętów kuchennych, jednak jest to najczęściej wyposażenie, które przez większość czasu trzymamy schowane w szafkach.