Kuchnia nie musi kojarzyć się z obowiązkami i sterylnością. Możemy tu nie tylko gotować, ale i miło spędzać czas. Nawet jeśli nie jest przytulna w starym stylu, a chłodna jak laboratorium.
Różne aranżacje kuchni
W filmie „Godziny” Laura, jedna z trzech bohaterek, mieszka w uroczej białej willi na przedmieściach Los Angeles. Są lata 50., mężczyźni wyjeżdżają do pracy, a kobiety zajmują się dziećmi i pucowaniem domu. Ich kuchnie są pedantycznie wyczyszczone i perfekcyjne. Niemal identyczne – duże, z wyjściem do ogrodu, jasnymi szafkami i mnóstwem sprzętów pomagających gotować. Wszystko to nie uszczęśliwia jednak pań w samotności pichcących obiady. Kiedy Laura robi z synkiem tort urodzinowy, cukiernicze „arcydzieło” ląduje w koszu, bo nie wydaje się dość doskonałe. Nie pasuje do życia pod linijkę, w którym brak miłości – tak jak i w jej kuchni.
Bo w kuchni sterylność i perfekcja nie są najważniejsze! Dom wygląda zupełnie inaczej, gdy nie kojarzy się ona tylko z obowiązkami i gotowaniem. To w niej odbywają się rodzinne posiedzenia, zapadają ważne decyzje, bawimy się z dziećmi, zerkamy, czy odrabiają lekcje. Przyjmujemy nawet przyjaciół. W dobrym tonie jest zaproszenie w stylu: „Wpadnijcie, to coś ugotujemy”. A goście przynoszą nie tylko kwiaty, wino, ale i kosz smakołyków.
Jak urządzić kuchnię?
Co zrobić, aby w kuchni było sympatycznie i wygodnie? Urządźmy ją jak... nie kuchnię, ale każdy inny pokój. Przede wszystkim nie żałujmy jej metrów. Zazwyczaj słyszymy narzekania: „Mam za małą kuchnię”. Nigdy zaś, że wyszła za duża! Bez problemu wybierzemy meble w stylu, jaki nam się zamarzył, i najwymyślniejszy sprzęt agd, fantastyczne garnki, piękne naczynia i przeróżne akcesoria. Ale największą sztuką jest nadanie kuchni ludzkiego wymiaru, bo nie ma nic smutniejszego niż metalowo-szklane laboratorium. Kto będzie chciał gawędzić przy małej czarnej i ciasteczkach, siedząc na zimnym, choć bardzo designerskim stołku?
Jeśli więc kochamy książki, zaplanujmy kącik do czytania. Wtedy z tomem w ręku, który nie musi być książką kucharską, przemieszamy bulgoczącą na patelni potrawkę z cielęciny. Jeśli nie możemy oderwać się od ulubionego serialu, a wygłodniała rodzina zerka wymownie na zegarek, powieśmy obok półek telewizor albo kupmy lodówkę z ekranem. Odkryliśmy w sobie żyłkę ogrodnika? Donice z kwiatami zapewne postawimy na parapecie, ale można też dla nich przeznaczyć całą ścianę.
Komu przyda się kuchnia z wyspą?
Mam znajomą architektkę, której źle się pracuje w gabinecie. Wenę natomiast łapie zazwyczaj w okolicy lodówki. Ponieważ pomieszczenia znajdują się obok siebie, postanowiła wyburzyć ścianę. – Kuchnia zyska wyspę, a także dodatkowy drewniany blat do pracy z komputerem – tłumaczy. – A że znajdzie się w niej cała szafa książek, to doda tylko uroku.
W kuchni prezentujemy też nasze kolekcje. Niekoniecznie talerze z Włocławka, ale na przykład trofea, które namiętnie zwozimy z podróży po świecie. Nie stawiajmy ich jednak na półkach, lecz w przeszklonych szafkach. Kuchnia wyda się niezwykła, jeśli niebanalnie je podświetlimy.
Dekoracje do kuchni
Walczmy też ze stereotypami i wieszajmy na ścianach grafiki, plakaty, fotografie czy rysunki dziecka – najlepiej za szkłem. Nie obawiajmy się, że częste gotowanie im zaszkodzi. Od czego są solidne wyciągi, z którymi tłuste opary nie mają najmniejszych szans. Niech kuchnia będzie „jakaś” – przywieziona z Toskanii, Afryki albo nawet z Mazur. A może zdecydujemy się na buduar z szezlongiem, kryształowym żyrandolem i koronkową serwetą?
– Kiedyś ludzie mieszkali w kuchni, bo tam było ciepło – opowiadał przewodnik podczas mojej niedawnej wyprawy do muzeum Red Dot Design w Essen. – Teraz ściany w domu znikają, kuchnie pięknieją i wracamy do dawnego stylu życia. Tyle że nie z konieczności, a z wygody.
POLECAMY TAKŻE: 7 kroków do przepięknej kuchni w stylu pałacowym
Tekst: Beata Woźniak
Fotografie: archiwa firm