Pokaż mi swój przedpokój, a powiem ci, kim jesteś. Białe przecierki – romantyk. Szkło i metal – ekscentryk. Rzeźby i obrazy – artystyczna dusza.
Jak urządzić przedpokój, by był funkcjonalny, praktyczny i ładny? Oto cztery pomysły na aranżacje przedpokoju, które podsunęli nam projektanci.
Aranżacja przedpokoju, pomysł nr 1: Anna Strzałkowska stawia na kobiecość
Projektuje klasycznie – lustro, konsola, wieszak – ale za to z wdziękiem. – Czyli po francusku: dużo światła i naturalne materiały. Unika bibelotów. Woli freski na ścianie lub hiszpańskie płytki. Meble? – Jak w prowansalskich siedliskach: przepastna szafa zamykana na klucz z chwostem, komoda z litego drewna. Oczywiście wybarwione i przecierane.
Aranżacja przedpokoju, pomysł nr 2: Patrycja Rabińska łamie ustalone zasady
Wąski przedpokój urządza się zwykle w jasnych kolorach. Ja pomalowałam go na czarno. I o dziwo wyszedł przestronny. Podłoga? Teoretycznie z trwałego materiału. A ja położyłam szklaną mozaikę – w tej ciemnej bombonierce jest teraz główną dekoracją. Dla Patrycji hol to taka teatralna scena, musi pojawić się w nim coś, co przyciągnie uwagę. – Przeskalowana lampa albo podświetlony obraz na tle ciemnej ściany, który wygląda jak niezwykle cenne dzieło w prestiżowej galerii – opowiada.
Aranżacja przedpokoju, pomysł nr 3: Anna Casciarri lubi niedomówienia
Dlatego drzwi wejściowe w holu dobieram tak, by pasowały do wewnętrznych. Wtedy nie wiadomo, czy prowadzą do kolejnego z pokojów czy na klatkę schodową – wyjaśnia. Anna jest wierna prostocie. Ważne, by przedpokój miał w sobie coś oficjalnego. – Nic na wierzchu. Buty, parasole, klucze ukrywam za przesuwnymi drzwiami albo chowam do starej drewnianej ławy z podnoszonym siedziskiem i mnóstwem szuflad.
Idealny hol?
Zdaleką perspektywą. Wyobrażam sobie, że w głębi widać bujny ogród. Długi korytarz z trawertynową posadzką i wysokim sufitem prowadzi mnie przez całe mieszkanie: mogę zboczyć do prywatnych pokojów lub od razu wyjść na taras.
Aranżacja przedpokoju, pomysł nr 4: Magdalena i Marcin Konopkowie szukają zwariowanych rozwiązań
Raz zaprojektowaliśmy drzwi ze szklanymi okrągłymi wstawkami. Skojarzyły nam się z mydlanymi bańkami, więc obok na ścianie położyliśmy fototapetę z dziewczynką puszczającą bańki. Dalej pojawiła się konsola, a na niej, żeby iść za ciosem, atrapa lampy, też fototapeta – opowiada Marcin. – Kiedy indziej w holu znalazł się kominek – dodaje Magdalena. – Lubimy też ławy z wysokim oparciem albo wnęki z poduchami.
Przedpokój marzeń?
Ze szklanym sufitem i podłogą z kamienia wulkanicznego. W roli lamp wazony ze świetlikami, zamiast krzesła huśtawki, na końcu trampolina do basenu, który znajdowałby się na zewnątrz domu. Do tego głośniki: po każdym uderzeniu buta o posadzkę wydobywałaby się z nich muzyka – marzą. Ekstrawaganckie? A dlaczego by nie?
Tekst: Monika Utnik-Strugała
Zdjęcia: Serwisy prasowe firm