Nowości ze świata designu

Jak to urządzić?

Chcecie modnie mieszkać? Zafundujcie sobie dużo bieli, do tego kamień, drewno albo skórę. To nowinki z mediolańskich targów, które wyznaczają trendy w świecie.

Kto chce się w tym świecie liczyć, musi wiedzieć, co pokazują na Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie. W tym roku jak zwykle nie zabrakło projektów szalonych, dziwacznych, wręcz surrealistycznych. Bo co powiecie na to, że obserwują was... lampy? Projektanci z grupy „5.5 designers” pokazali kolekcję Cloning – lampki do złudzenia przypominają oko. Można je zamówić w różnych kolorach – będą się w nas wpatrywały jak w obraz.

Ludzkim ciałem zafascynowany jest również Fabio Novembre. Dla firmy Casamania przygotował krzesło Her, które nawiązuje stylem do słynnego Panton Chair, a oparcie ma kształt kobiecej figury. Dla znudzonych tradycyjnymi kanapami Ron Arad zaprojektował sofę Pixel zrobioną z różnej wielkości kwadratowych poduch, które można dowolnie zestawiać, a firma Gufram pokazała kanapę-usta z... kolczykiem – hołd złożony sofie West's Lips Salvadora Daliego.

– Najbardziej utkwiła mi w pamięci wanna Leggera firmy Flaminia – opowiada architekt wnętrz Karolina Markiewicz ze Studio Forma 96. – Skojarzyła mi się z rozpostartym żaglem, a charakterystyczny stalowy panel prysznicowy – z masztem. Ale to nie poszczególne projekty były bohaterami tegorocznych targów. – Uwagę zwracały jasne kolory i naturalne materiały – zaznacza architektka.

W tym sezonie zdecydowanie odchodzić się będzie od ostrych, kontrastowych kolorów – zastąpią je barwy monochromatyczne w przytulnych odcieniach. – Na targach dominowały biele i écru w połączeniu z ciepłymi szarościami oraz barwy inspirowane naturą: ziemiste brązy, piaskowe beże – opowiada Karolina.

Naturalne są też materiały, zgodnie z promowanym ostatnio ekodesignem. A więc kamień, skóra (ale nie szorstka – siostry Fendi zaprojektowały z niej nawet pościel) i, oczywiście, drewno. Nawet minimalizm powoli rezygnuje z plastiku. Króluje jasny orzech, niebarwiony, z wyraźnymi słojami. – Co ciekawe, producenci prawie całkiem zrezygnowali z wenge – podkreśla architektka. – Zastąpili je amazońskim drewnem sukupira w kolorze głębokiej szarości, przypominającym bazalt.

Ekologiczne są nie tylko materiały. Designerzy nawiązują też do organicznych form, na przykład drzew – najciekawsze projekty to wieszaki Rokumaru Patricii Urquioli i The Tree fińskiego designera Eero Aarnio. Do tego jeszcze szkło (również to czarne), koronki, przezroczystości (ma być przecież delikatnie i lekko) i przepis na modne wnętrze gotowy. Ale to nie jedyna propozycja na nadchodzący sezon.

Na topie jest także styl glamour – aksamitny, z połyskującymi gładkimi powierzchniami, ale bez zbędnych ozdób i natarczywych barw. Meble raczej w jednolitych tonacjach zwracają uwagę kształtem. Jeśli witryna, to nie tradycyjna, tylko w formie jajka. Stół nie na czterech nogach, tylko dwóch trójkątnych podporach. Łóżka na bulwiastych nóżkach, a komody w kształcie ślimaka. – Pojawiły się też ciekawe pomysły na dekorację ścian, na przykład panele z pluszu – dodaje Karolina. A co nowego w kuchni?

– W szafkach nadal nie ma uchwytów, klamek ani gałek. Zobaczymy za to coraz bardziej wymyślne wgłębienia we frontach, podkreślające gładkość powierzchni – tłumaczy architektka. Inna nowość: firma Siematic proponuje odwrócenie schematu gruby blat – subtelne fronty. Tym razem masywne są szafki, a blat cienki.

Kuchnie zdominowały też multimedia, ale tak zaprojektowane, że prawie ich nie widać. Telewizor zamontowany w panelu pomiędzy blatem a szafką może być połączony z odbiornikiem w salonie. – A co najważniejsze, wszystkie kable są schowane – cieszy się Karolina. Bo tak jak kolory i materiały, techniczne nowinki też mają być subtelne i nie narzucać się.


Tekst: Monika A. Utnik
Fotografie: archiwa firm

reklama