Jest idealna nawet dla bałaganiarza. Ma tyle szuflad, wieszaków i schowków, że każdy ciuszek znajdzie swoje miejsce.
Jeszcze niedawno najmodniejsze garderoby przypominały sezam – ukryty za niemal niewidocznymi, zlewającymi się ze ścianą drzwiami. Dziś ukazują swoje skarby przez przezroczyste drzwi, prezentują je dumnie w witrynach jak porcelanę w salonach albo zabytki w muzealnych gablotach. Specjalne podświetlenia podkreślają urodę tkanin i dodatków. Kiedyś, wyłącznie praktyczne, teraz zmieniają się w świątynie mody.
Dla urozmaicenia otwartych widoków na koszule i sukienki wstawia się pomiędzy nie oldskulowe sakwojaże czy pudła na kapelusze, bo nic tak nie buduje klimatu w garderobie jak detal z historią. Nawet buty już nie chowają się dyskretnie w kącie. Pięknie wyeksponowane dumnie stoją na podświetlonych półkach niczym w eleganckim sklepie obuwniczym, czekając z godnością na swoją kolej.
Jednak tradycyjne szafy też nie odchodzą w zapomnienie. Kupimy je w dowolnym stylu, kolorze oraz wielkości i z łatwością dopasujemy do sypialni. Jest tylko jedno ale – bałaganiarza nigdy nie nauczą porządku, bo cały rozgardiasz zniknie za zamkniętymi drzwiami.
Opracowanie: Beata Majchrowska
Zdjęcia: Materiały prasowe firm