Pamiętacie czasy, kiedy pościel była syntetyczna, bawełnopodobna, sztywna, nieprzyjemnie śliska? O wzorach i kolorach, nie mówiąc. Biała lub w kolorach blaknących po dwóch praniach, w najlepszym wypadku ozdobiona koronką lub prostym haftem? A może pamiętacie „dziurę” w kształcie rombu na poszwie kołdry, przez którą zawartość równie łatwo wchodziła, co jeszcze łatwiej wychodziła?

Wyboru, z wiadomych względów, nie było, ale trudno grymasić, nie mając jakiejkolwiek alternatywy. Ot, pościel – rano chowało się ją do wersalki lub przykrywało jakąś nieco bardziej efektowną narzutą lub kocem.

Dziś można się pośmiać ze starych czasów, zwłaszcza że w sklepach mamy istne szaleństwo wzorów, kolorów, tkanin, wykończeń. Pościele są miękkie, delikatne, antyalergiczne. Coraz lepsze jakościowo, po prostu piękne.

Nic dziwnego, że wybierając je, myślimy nie tylko o komforcie naszego snu, ale także o efektownym elemencie dekoracyjnym naszych sypialni czy salonów. W ofercie firm z łatwością znajdziemy pościele w przeróżnych stylach – rustykalnym, nowoczesnym, glamour czy wręcz barokowym. Już nie chcemy ich chować, a wręcz eksponować, uzupełniać wystrój, dekorować, ożywiać, dopasowywać do nastroju czy pory roku.

A wiosną ożywienia potrzebujemy chyba najbardziej. Dlatego zanim przyjdzie do ogrodów, parków i lasu, zaprośmy ją do naszych sypialni i salonów. Wiosenna pościel nie tylko sprawi, że sen będzie lekki i przyjemny, ale stworzy w domu ożywczy nastrój. Przewietrzmy więc kołdry i poduchy, by oblec je w kwitnące kwiaty, kiełkującą trawę, świergoczące ptaki. Niech rozjaśni przestrzeń świeżą zielenią, słonecznymi żółciami, delikatnymi owocowymi kolorami.

W kolekcjach wiosenno-letnich na ten rok - m.in. Zary Home czy Dekorii - dominują motywy roślinne, morskie, owocowe, ptasie. Znajdziemy w nich nie tylko pościel, ale także dekoracyjne poszewki na poduszki, zagłówki czy narzuty. A wystarczy jedna taka dekoracja, by w domu zapachniało wiosną…

Warto wiedzieć

  • Najdoskonalszą tkaniną pościelową jest satyna z bawełny egipskiej – ma najdłuższe na świecie włókna i jest w zasadzie niezniszczalna. Co więcej – z czasem staje się bardziej miękka i jeszcze bardziej przyjemna w dotyku.
  • Kupując pościel, warto zwrócić uwagę na sposób jej tkania: im gęściej i ściślej tkana, tym lepiej. To istotne, zwłaszcza jeśli chodzi o trwałość i jakość po kilku praniach.
  • Ważny jest splot, czyli jak nici utkane są wzdłuż i w poprzek. Tu warto czytać metki, bo producenci – zwłaszcza pościeli z dobrych tkanin – chwalą się taką informacją. Dobra jakość pościeli zaczyna się od 180 splotów na centymetr! Bawełna perkalowa – naprawdę wspaniała – ma wskaźnik 200 splotów na centymetr, zaś najlepsza z najlepszych, czyli satyna – 300 splotów.
  • Certyfikat Oeko-Tex oznacza, że przy produkcji pościeli nie używano chemicznych związków. To dotyczy także farb, których użyto do farbowania lub ozdabiania tkanin.
  • Do dziś można kupić pościele syntetyczne. Jednak jedyną ich zaletą jest cena – dość niska, wprost proporcjonalna do jakości. Do pościeli syntetycznych należą m.in.: pościel z mikrofibry (mikrofibra) pościel z mikrofazy (mikrofaza) pościel z fizeliny (fizelina).

Tekst: Agata Daniluk

Zdjęcia: materiały promocyjne firm

reklama