Przywodzą na myśl wakacje u babci na wsi, piknik pod gruszą, letnią łąkę, zapach skoszonej trawy. Pomimo sielskich wspomnień naczynia z Bolesławca doskonale pasują nie tylko do ludowego klimatu, ale też na nowocześnie zaaranżowany stół.
Kamionkowe, kobaltowe misy czy kubki rozpozna każdy. To zasługa wyjątkowych zdobień – wzór robiony jest za pomocą stawianych jeden przy drugim stempelków z gąbki. Niektóre elementy domalowywane są precyzyjnie pędzelkiem. Znaczy to tyle, że nie ma dwóch identycznych naczyń.
Dla fanów designu Bolesławiec przygotował specjalną kolekcję, ozdobioną nietypowo w kreski, ciapki, strzały. Zaprojektowała ją Dorota Koziara. Dla perfekcyjnych pań domu ważne może być to, że choć naczynia robione są ręcznie i malowane naturalnymi farbami, możemy wstawić je do piekarnika, mikrofali i wrzucić do zmywarki. Nic się nie stanie.
Manufaktura w Bolesławcu: polish-pottery.com.pl
Opracowanie: Beata Woźniak
Zdjęcia: materiały prasowe