W butiku Sary
ZaproszeniaGdzie: Warszawa, Muzeum Rzeźby im. X. Dunikowskiego w Królikarni, ul. Puławska 113a
Sara Lipska. W cieniu mistrza. Wystawa czynna od 19 sierpnia do 4 listopada 2012 r.
O pewnych rzeczach po prostu nie chcę wiedzieć, a mimo to wtłaczane są do mojej głowy. Na przykład news, że niejaki Justin Bieber nosi ubrania pary polskich projektantek. Portale plotkarskie odtrąbiły sukces, a ja nieśmiało przypominam, że były już czasy, gdy sławni tego świata ubierali się u Polki. Dawno temu przy Champs-Élysées miała swój butik Sara Lipska, a paryskie aktorki i rosyjskie arystokratki tłoczyły się po jej ubrania.
Śmiało można powiedzieć, że Lipska to „kobieta pracująca, co żadnej pracy się nie boi”. Projektowała stroje do przedstawiań „Baletów Rosyjskich”, dla Heleny Rubinstein oraz Antoniego Cierplikowskiego (niedoszłego felczera z Sieradza, który został najsłynniejszym fryzjerem Paryża). Do tego malowała, rzeźbiła, tworzyła autorskie meble i tkaniny.
W młodości związana była z Xawerym Dunikowskim, któremu urodziła córkę. W wielu rzeźbach Xawerego doszukać się można rysów Sary, szeptano, że była jego muzą. Muza jednak miała zbyt silną osobowość, by tylko dawać mistrzowi natchnienie, więc zaraz po studiach wyjechała z córką do Francji i zrobiła wielką karierę. Sylwetkę Lipskiej przypomina wystawa w Królikarni, muzeum poświęconym – jakże by inaczej – pamięci Dunikowskiego.
Chichot historii, bo być może właśnie związek z tak silną osobowością sprawił, że Sara nigdy na polskim rynku sztuki nie zaistniała. Zdają się to sugerować organizatorzy, dodając do tytułu wystawy sformułowanie „w cieniu mistrza”. Cóż, Dunikowski już dawno przestał rzucać ów złowieszczy cień, a prace Lipskiej – pierwszy raz pokazywane w Polsce na wystawie monograficznej – fascynują różnorodnością i rozmachem. Przynajmniej na jakiś czas Królikarnia zostanie wyzwolona z mrocznego nieco monumentalizmu Dunikowskiego.
Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: Katalogi Galerii i Muzeów