Co: Jan Lebenstein. Widzenie świata. Wystawa czynna do 1 września 2013.
Gdzie: Warszawa, Muzeum Karykatury, ul. Kozia 11
Gustaw Herling-Grudziński powiedział kiedyś, że Jana Lebensteina fascynuje „krucha granica między ludzkimi twarzami i świńskimi ryjami”. To oczywiście nawiązanie do „Folwarku zwierzęcego” Orwella – książki, którą Lebenstein zilustrował – ale również charakterystyczna cecha życiowej i twórczej postawy artysty. Jego zwierzęco-ludzko-potworny świat brzydoty i groteski wyrastał w dużej mierze z absolutnego wstrętu do wszelkich totalitaryzmów, zwłaszcza komunizmu, w którym przyszło mu żyć.
Nic dziwnego, że według opowieści przyjaciół na jakiejś imprezie emigrantów w Paryżu ganiał z szablą rozpoznanego aparatczyka z Polski. Orężem artysty były jednak przede wszystkim malarskie przybory i tu dochodzimy do wystawy w Muzeum Karykatury. Zobaczymy rysunki i grafiki, a wśród nich polityczne karykatury, którymi Lebenstein komentował wydarzenia w „obozie demokracji ludowej”.
To nieco zapomniany fragment twórczości malarza, choć doskonale uzupełniający inne kierunki jego artystycznych działań. Do sięgnięcia po ołówek skłaniały go wydarzenia tak istotne, jak interwencja w Czechosłowacji czy wprowadzenie stanu wojennego, ale również codzienność życia w socjalizmie, jak choćby masowo budowane szkoły „tysiąclatki”. Wystawa prezentuje prace z prywatnej kolekcji Marii i Marka Pileckich oraz rodziny artysty.
Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: katalogi galerii i muzeów