Co: Alchemicy szkła. Wystawa czynna do 31 sierpnia 2014 r.
Gdzie: Wrocław, Muzeum Narodowe, Pl. Powstańców Warszawy 5.
Od kiedy jakieś 6-7 tysięcy lat temu człowiek po raz pierwszy wytopił szkło, nieustannie z nim eksperymentuje. Zwykła przezroczysta, bezpostaciowa substancja błyskawicznie przestała mu wystarczać. Zaczął więc kombinować – barwić, ulepszać, udziwniać… Niektóre rozwiązania były wynikiem długich, precyzyjnych rozmyślań i prób. Inne dziełem przypadku. Na wrocławskiej wystawie poznamy najważniejsze z nich, oglądając około setki eksponatów. I nieraz, przepraszam za wyrażenie, szczęka nam opadnie ze zdziwienia i zachwytu. Najstarszy pochodzi z… XV wieku p.n.e. Ale ten prosty szklany koralik ze starożytnego Egiptu to dopiero wprawka przed eksperymentatorską gorączką nowożytnej Europy.
Prawdziwa przygoda zaczyna się przy wyrobach średniowiecznych hut weneckich. Potem jest już tylko piękniej. Mamy więc szkła imitujące kamienie szlachetne, kryształ górski i marmury; mamy szkła „magiczne” sprokurowane przez słynnych alchemików i mające chronić ich możnych protektorów przed truciznami albo powstałe jako niezamierzony efekt uboczny poszukiwań kamienia filozoficznego. Wreszcie szkła barwione na nieziemskie kolory – rubinowe cuda oprawiane w srebro czy neonowo zielony puchar idealny do niebezpiecznych zabaw z absyntem. Poznamy z bardzo bliska rezydentów królewskich jadalni, skarbców i gabinetów osobliwości, a także ich twórców i arystokratycznych protektorów.
Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: Katalogi Galerii i Muzeów