Co: „Magritte: The Mystery of the Ordinary”. Wystawa czynna do 14 września 2014 r.
Gdzie: Chicago Art Institute, do 13 października 2014.
Bruksela, René Magritte Museum, Esseghemstreet 135.
Rozmowa z Marilyn De Cordier z Musée René Magritte w Brukseli, gdzie na wystawie „The Lost Magritte” pokazywane są obrazy i obiekty, które zostały zniszczone lub zaginęły, a teraz je odtworzono.
Czy to w ogóle są prace Magritte’a?
Powiedziałabym, że na jakieś 80 procent, choć formalnie rzecz ujmując, wszystkie są „w stylu Magritte’a”. Nie umieściliśmy na nich sygnatury malarza, ale staraliśmy się zachować jego ducha.
Skąd pomysł na taki projekt?
Nasz kurator zobaczył kiedyś czarno-białe zdjęcie jednego z zaginionych obrazów – pejzaż z wioską i geometrycznymi formami. Pomyślał sobie: jaka szkoda, że nie możemy go zobaczyć w kolorze. Postanowił odtworzyć te dzieła – w sumie 27 obiektów i obrazów.
To była trudna praca?
Wszystko trwało siedem lat! Niektóre obrazy zachowały się tylko jako czarno-białe fotografie. Studiowaliśmy paletę Magritte’a, żeby uzyskać odpowiednie kolory. Czasem powstawało kilka „próbnych” wersji jednego gwaszu. Odtwarzając drewniany malowany parawan, musieliśmy z kolei domyślać się fragmentów dekoracji, bo był częściowo złożony i w dodatku sfotografowany pod kątem.
Część prac zaginęła, ale inne zamalował sam artysta…
To prawda, wspomniany parawan Magritte najprawdopodobniej przemalował. Z kolei obiekt „stół-drzwi”, zrobiony z André Bretonem na wystawę surrealistów w 1936 roku, został zaraz po niej rozmontowany.
Skoro sam Magritte niszczył swoje dzieła, to może nie byłby szczęśliwy, że teraz są odtwarzane?
Myślę, że nie miałby nic przeciwko temu. Sam kiedyś podarował jeden z obrazów wynalazcy, który wymyślił technikę reprodukcji dzieł sztuki. Dzięki niej można było uzyskać nawet 250 kopii, ale przez działanie chemikaliów i ciepła zniszczeniu ulegał oryginał! Magritte’owi zależało po prostu na pewnych koncepcjach i ideach, niekoniecznie na dziełach sztuki.
To kto naprawdę namalował te obrazy?
(śmiech) Nie mogę zdradzić. Pracowała nad nimi trójka belgijskich artystów, żaden z nich nie uprawia sztuki surrealistycznej.
Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: Katalogi Galerii i Muzeów
reklama