Kolekcje, które warto znać
Dzwonki, dzwoneczki
Mają serce, duszę, usta. Śpiewają na szczęście i na zgubę, na śmierć i życie wieczne. Odlewane, kute, ryte w drewnie, kryształowe, porcelanowe, z muszli albo skorupy żółwia. Jedne grają jak stepowe skowroneczki, a ich dźwięk brzmi w uszach przez wiele sekund, inne grzechoczą, klekoczą jak bociany. Pamiątkowe i obrzędowe, hotelowe i bojowe, do cyrku, haremu i na mszę. Jedne nosili kapłani, inne dziewice, a jeszcze inne hurysy wirujące w erotycznym tańcu. Były dzwony fun
Czytaj dalejStołowe metamorfozy
Wydawałoby się, że niczego ponad cztery nogi i blat wymyślić się już nie da. Nieprawda! Stół może być sterowany pilotem, obracać się i rozkładać na tysiąc sposobów. Tego jeszcze nie było. Współczesne stoły działają na pilota, mają skrytki, ruchome blaty. Nie musicie już sięgać po jedzenie przez pół stołu, brudząc sobie mankiety. Teraz półmiski podjadą do was same. Chiński projektant Chi Wing Lo wymyślił właśnie dla firmy Giorgetti okrągły stó
Czytaj dalejKrzesło wszystkich krzeseł
Co łączy Chaplina z Leninem, Picassa z Flipem i Flapem, Tołstoja z Shirley MacLaine? Krzesło wszystkich krzeseł. „14” Thoneta. Sadowili się na niej wodzowie rewolucji, chudzi literaci, malarze, dizajnerzy, aktorzy. Charlie Chaplin odpoczywa na planie filmowym. Śpi w meloniku, nogi i laseczka oparte na krześle. TYM krześle. Tito, przywódca jugosłowiańskich partyzantów w swojej kwaterze. Wydaje rozkazy przez telefon. Telefon stoi na krześle. TYM krześle.
Czytaj dalejProsto z Mediolanu
Szykuje się wielki come back: do lat 60., do natury, do tego, co proste i niewymuszone. Projektanci mebli podglądają starych mistrzów. Kiedy nie tak dawno oglądałam polskie wzornictwo lat 50. i 60. na wystawie w warszawskim Muzeum Narodowym, wniosek nasunął mi się jeden: że współcześni projektanci garściami czerpią z tamtych czasów. Teraz, gdy właśnie wróciłam z targów wnętrzarskich w Mediolanie, tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu – wśród propozycji
Czytaj dalejHistoria dwóch kółek
Wyglądał zupełnie jak współczesny rower. Miał nawet łańcuch i zębatkę. Ale narysowany został w XVI wieku. Szkic Leonarda da Vinci sklejony z inną kartką przeleżał na półce pięćset lat – odnaleziony został pół wieku temu. A szkoda. Gdyby odkryto go wcześniej, pewnie szybciej wsiedlibyśmy na welocypedy, a pierwsi śmiałkowie uniknęliby niejednej wywrotki. Drezyny i trzęsikości Pierwsze, zaprojektowane przez XIX-wiecznych zapaleńców pojazdy były ciężkie
Czytaj dalejMeble na taras
Zamiast obrazów warkocze bluszczu, zamiast mebli – amfory i donice, muzykę zastąpi śpiew ptaków. Czas na relaks w zielonym salonie! Nie wyobrażam sobie ogrodu bez tarasu – mówi Danuta Młoźniak, architekt krajobrazu. – Ale taras niejedno ma imię. Jeśli miejsca jest dużo, możemy zbudować więcej zielonych salonów: tradycyjny – blisko kuchni, i drugi – w głębi ogrodu, niekoniecznie jak scena zbita z desek, za to wtopiony w zieleń – zaznacza.
Czytaj dalejPlatery – srebro dla wszystkich
Oszustwo, ale jakie piękne: pospolite metale ukryte pod szlachetnym srebrem. To wszystko wina burżuazji. Nadszedł wiek XIX, miasta zaczęły się rozrastać, mieszczaństwo gromadziło bogactwa. W Warszawie obok arystokratów swoje pałace postawili przedsiębiorcy Jan Bloch i Leopold Kronenberg, którym marzyło się życie jak ich dobrze urodzonych sąsiadów. „Z czasem i oni nabrali smaku" – notował Ireneusz Ihnatowicz w „Obyczaju wielkiej burżuazji warszawskiej w XIX wie
Czytaj dalejDawne sprzęty kuchenne
Przy naszych wymuskanych kuchniach te sprzed wieku, dworskie czy mieszczańskie, były miejscami, w których wrzało i bulgotało. Jak w wielkim garze zawieszonym nad ogniskiem. Dziś w kuchni potrawy gotuje się szybko i sprawnie. Nikt nie potrzebuje prawdziwego ognia tańczącego pod płytą. Wielu dań po prostu nie znamy. Czy wiecie, co to jest kapłon, gęsia pipka albo pularda? Rzadko kto umie porządnie naostrzyć nóż, przecież można kupić takie, co ostrzą się same. Która m
Czytaj dalej