Jakie tkaniny wybrać do mieszkania? Z czego uszyć modne zasłony, jaki obrus będzie najpiękniej wyglądał na stole i w jaki wzór obić fotel, by zyskał nowe życie? Oto wyrocznia stylu.
Jeśli ktoś za długo żyje w miejscu doskonałym, zaczyna się nudzić – pisał Paulo Coelho w powieści „Demon i panna”. Dlatego od czasu do czasu warto coś zmienić, na przykład dom.
Kto wie, co będzie modne: wróżka trendów
Wydaje nam się, że to my wybieramy wzór, kolory, sploty. Nie zdajemy sobie sprawy, że być może wybrano je za nas! Łowcy trendów przewidzieli każdy nasz krok, nawet kilka lat temu, i teraz podsunęli pomysły na tacy. Przy czym w tych przepowiedniach nie ma ani grama magii czy zaglądania w szklaną kulę.
Lidewij Edelkoort jest 64-letnią Dunką, z siwymi włosami, zawsze w czerni, do której pasowałaby gromadka wnucząt albo wypielęgnowany ogród. Tymczasem to kobieta instytucja, nazywana wróżką trendów. Jeśli Li, bo tak jest pieszczotliwie nazywana w środowisku, powie, że w 2016 roku będą modne falbanki i turkusowy błękit, tak się stanie. A wiedzę na temat przyszłości bierze z obserwacji świata. Przy czym interesuje ją nie tylko moda, ale i najnowsze technologie, a nawet konflikty polityczne czy ekologia.
Dom urządzony lepiej niż świat
Li analizuje setki danych, aby przepowiedzieć przyszłość. Przykład? Jest kryzys, ludzie nie mają pracy, ale muszą spłacać kredyty. Właśnie stracili zaufanie do globalnych banków, politykom też nie za bardzo wierzą. Dlatego szukają stabilizacji. W domach urządzonych klasycznie z meblami po babci, obłymi stolikami i miłymi w dotyku tkaninami. Wybierają ciepłe kolory. Cenią też to, co wyprodukowano na miejscu – od kilimu czy glinianego dzbanka po powidła z rodzinnej wytwórni. Oczywiście prognozowanie jest bardziej skomplikowane. Dlatego trzeba za nie słono płacić. Trendbook, który Li co roku wydaje, kosztuje tysiąc funtów.
Zajrzyj w przyszłość: co będzie modne w 2016 r.
O tym, co będzie modne i dlaczego, możemy się też co nieco dowiedzieć za darmo. Wystarczy zarejestrować się na www.trendwatching.com. Przeczytamy tam, że chętnie podróżujemy – w poszukiwaniu pracy albo ciekawego świata. Dlatego podobają się nam tkaniny, które nawiązują do żywych kolorów w indyjskim sari albo bajecznych wzorów Maroka. Już pojawiły się w naszych domach. Bo to, jak urządzisz dom, wiele o tobie mówi.
Wreszcie można czytać trendy z ulicznej mody – zmiany pojawią się najpierw w letniej sukience, by za rok czy dwa przywędrować do domu. I tu jednym z najlepszych łowców jest Bill Cunningham, 85-letni Amerykanin, który od ponad pół wieku fotografuje ludzi na ulicach Nowego Jorku. Ale tylko wybranych. Tych, u których dostrzeże wyjątkową apaszkę, zestawienie butów z torebką, genialne nakrycie głowy... Efekty jego pracy zobaczyć można na łamach „New York Timesa”. Znalezienie swojego zdjęcia na kolumnie niezwykle nobilituje, to tak jakby Europejczyka zaprosiła na herbatę brytyjska królowa albo papież na prywatną audiencję. Podobno kawałek tkaniny pozwala zrozumieć czas, w którym żyjemy. Idący tym tropem Bill już dawno zauważył na ulicy lny i bawełny, a teraz właśnie celebrujemy powrót do natury.
Wzory zawsze modne: skandynawski i prowansalski styl
Nie tylko łowcy trendów znajdują wzór na naszą poduszkę. Są też style uniwersalne, które mają się dobrze od wielu lat, niezależnie od tego, jaka jest sytuacja na Bliskim Wschodzie czy jaki bank upadł. Od dawna podoba się chociażby styl skandynawski z tymi wszystkimi szarościami, błękitami i naturalnym drewnem. Albo trochę falbaniasta, obsypana różami klasyka angielska. Nie nudzi się też Prowansja z lawendą i malowanym podniszczonym drewnem.
Tekst i Opracowanie: Beata Woźniak
Zdjęcia: Serwisy prasowe Firm