Okna dachowe mają same zalety: dają więcej światła, bawią gadżetami i tworzą magiczny klimat. Zwyczajne okna są przy nich nudne.
Łatwe światło. Nie wszyscy wiedzą, że szyby nachylone pod pewnym kątem wpuszczają więcej światła niż tej samej wielkości, ale ustawione pionowo. Jakby tego było mało, firma Velux odchudziła swoje futryny o kolejne 10 proc. Będzie zatem jeszcze jaśniej.
Gadżety. Okna, szczególnie jeśli są zamontowane wysoko, mogą działać na pilota. Przydatny jest też czujnik deszczu – jeśli zacznie padać, zamkną się same. Zresztą tak samo jak wtedy, gdy wychodzimy z domu. Zrobiły się też wrażliwe na hałas, potrafią wyciszyć uderzający o szyby deszcz (elementy aluminiowe pokryto specjalną folią), oszczędzają energię potrzebną do ogrzania domu – umożliwia to chociażby dodatkowa superuszczelka (opcja ThermoTechnology u Veluxa). Ale kiedy trzeba, wystarczy kliknięcie, aby do pokoju wpadło świeże powietrze, dodatkowo przefiltrowane, bez kurzu i owadów. Producenci pomyśleli także o bezpieczeństwie – szyby są laminowane, trudno je stłuc, więc na poddaszu można nawet grać w piłkę.
Urok. Zwyczajne rolety są już passé. Teraz jest moda na plisowane, które ustawimy w dowolnym miejscu na szybie, albo na markizy zewnętrzne, przy okazji chroniące przed ciepłem. Powodzeniem cieszą się tkaninowe plisowane zasłony (Fakro). Nowością tej marki są też... zrobione z żywicy i wklejone między szyby witraże. Do wyboru mamy 200 wzorów, ale jeśli marzymy o swoim, możemy go zaprojektować.
Tekst i opracowanie: Beata Woźniak
Zdjęcia: Materiały prasowe firm
reklama