Jak parzymy kawę w XXI wieku? Nawet Lem by tego nie wymyślił. Ekspres sterowany przez iPhone’a, kubek z termometrem, a dla dekoracji pianka w 3D.
Błyskotliwość myśli i szybkość skojarzeń w brunatnym napoju się budzi – mówił Immanuel Kant. Bądźmy więc błyskotliwi i wybierzmy kilka pomysłowych gadżetów, które pozwolą jeszcze lepiej smakować małą czarną.
Ekspres? Może ten zaprojektowany przez byłych pracowników NASA i Tesli? Urządzeniem Blossom One Limited sterujemy zdalnie, połączymy się też z użytkownikami podobnych ekspresów, by na przykład wymienić cenne receptury. Do wyboru jest także Top Brewer, duńskiej firmy Scanomat, wbudowany w kuchenny blat – za pomocą iPhone’a albo touchpada na obudowie ustawimy rodzaj kawy, temperaturę parzenia, ilość mleka czy cukru. Napój nalewany jest z aluminiowego kranu przypominającego armaturę. Dla tych, co wiecznie w biegu – Concordia Express, który przygotuje najszybsze espresso na świecie w zaledwie 8,5 sekundy. Kosztuje – bagatela – 60 tysięcy złotych, ale przecież czas to pieniądz.
Wreszcie dla estetów – Bugatti, modele pokryte 24-karatowym złotem, dekorowane kryształami Swarovskiego lub skórą.
Komu nie chce się parzyć kawy, może skorzystać z cappuccino coffee stick, czyli kawy na patyku. Wkładamy patyczek do gorącej wody i po chwili mamy napój. Do wyboru kilka smaków.
Teraz wystarczy tylko zaopatrzyć się w odpowiedni kubek. Projektanci z moskiewskiego studia Art. Lebedev proponują taki z czujnikiem temperatury – podziałka przypomina baterię. Goniący za modą z pewnością kupią filiżankę na złotym obcasie lub kubek w złotym gorsecie (projekt: Yael Kristal). A indywidualiści zrobią swój kubek sami – wiele naczyń termicznych ma przezroczystą ściankę zewnętrzną, pod którą można wkleić rodzinne zdjęcie, ulubioną sentencję czy kolaż własnego pomysłu.
Na koniec przydadzą się szablony, by mleczna pianka ułożyła się w ulubiony wzór. Ale czy wiecie, że płaskie obrazki są już dawno passé? 26-letni Japończyk Kazuki Yamamoto w Cafe10g w Osace tworzy z pianki trójwymiarowe rzeźby: koty wychylające się z filiżanki, foczki pławiące się w aromatycznym napoju, ba, nawet żyrafy czy roztapiający się zegar ze słynnego obrazu Dalego.
Talleyrand powiedział, że kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł i słodka jak miłość. Ja bym jeszcze dodała, że musi zaskakiwać. Smacznego!
Tekst i opracowanie: Monika Utnik-Strugała
Zdjęcia: serwisy prasowe firm
reklama