Szybkie mocne espresso czy powolne filtrowanie w dzbanku? A może kawa mrożona? Mody się zmieniają, ale miłość do małej czarnej nie gaśnie.
Kto wymyślił ekspres do kawy
Dwóch panów ostro zamieszało w kawie. Pierwszy to Włoch Luigi Bezzera, który w 1906 roku opatentował pierwszy ekspres ciśnieniowy (zresztą po to, by skrócić robotnikom w swojej fabryce przerwę kawową). Drugi to Peter Schlumbohm, wybitny chemik, który wynalazł w 1941 roku naczynie do filtrowania i serwowania kawy, czyli wyposażony w gustowny drewniany kołnierz Chemex.
Americano czy caffè latte
Do dziś nie wymyślono takich patentów, które radykalnie zmieniłyby sposób przygotowywania aromatycznego trunku, choć oczywiście powstały wokół nich rozmaite ulepszenia. Wciąż symbolizują dwie filozofie picia kawy – mikroskopijnego i mocnego, pokrytego gęstą kremą espresso oraz delikatnie filtrowanej i wyciągającej subtelniejsze aromaty kawy w stylu slow. Sporu o to, która opcja jest lepsza, nie sposób rozstrzygnąć, zwłaszcza że mówi się dziś o czwartej fali kawy (dla przypomnienia pierwsza to kawy ciśnieniowe, druga – kawy słabe – americano i latte, trzecia – parzone alternatywnie w chemexach i dripach).
Dobre ziarno kawy
Nie chodzi w niej o to, który sprzęt najlepszy, ale o to, skąd pochodzi ziarno, w jaki sposób jest traktowane i palone. W cenie są palarnie, które współpracują z niedużymi plantacjami, innymi słowy w cenie są ręczne zbiory i powolne, uważne suszenie. To dopiero wpływa na smak napoju.
A kiedy mamy pewność, że aromatyczne ziarenka są odpowiedniej jakości, możemy się bawić w parzenie na różne sposoby. Warto zmieniać od czasu do czasu przyzwyczajenia. Jako osoba uzależniona od smolistego naparstka włoskiego espresso z prawdziwą przyjemnością odkryłam ostatnio kawę po cypryjsku gotowaną w małym tygielku z drobniutko zmielonych, jasno palonych ziaren. I już się nie dziwię, gdy ktoś w najmodniejszej kawiarni proponuje mi kawę zalewaną w filtrze, którego używanie porzuciłam przecież wiele lat temu. W świecie kawy wciąż znalazłaby się Ameryka do odkrycia.
Opracowanie: Beata Majchrowska
Dobre espresso to także podstawa dobrej kawy mrożonej. Oto trzy przepisy.
Mrożona kawa waniliowa z ciasteczkami i bitą śmietaną
2 kawy Cappuccino (przygotuj w ekspresie do kawy)
2-3 kulki lodów waniliowych
Bitą śmietanę
4 ciasteczka maślane z kawałkami czekolady
kilka listków mięty.
W ekspresie przygotuj dwie kawy Cappuccino. Kawę zmiksuj w blenderze z lodami, przelej do wysokich szklanek. Udekoruj wierzch kawy bitą śmietaną, posyp pokruszonymi ciasteczkami oraz dodaj po listku mięty.
Frappe z owoców leśnych z prażonym kokosem
2 kawy Americana
4 kulki lodów z owoców leśnych
2 kulki lodów waniliowych
4 łyżki wiórków kokosowych
bitą śmietanę (opcjonalnie)
kilka listków mięty do dekoracji
Wiórki kokosowe upraż na suchej patelni, aby stały się aromatyczne i złociste. W ekspresie przygotowuj dwie kawy Americana. Kawę zmiksuj z lodami i przelej do wysokich, przezroczystych szklanek. Wierzch udekoruj bitą śmietaną (ale nie koniecznie), posyp obficie wiórkami kokosowymi oraz udekoruj listkiem mięty.
Orzeźwiająca kawa po wietnamsku
2 podwójne Espresso
100 ml słodkiego mleka skondensowanego
kostki lodu
Przygotowujemy dwie podwójne kawy Espresso. Do wysokich szklanek wlewamy po połowie mleka kondensowanego, kawę Espresso i uzupełniamy lodem. Podajemy od razu z długą łyżką do mieszania kawy.
A do kawy polecamy CIASTO Z PORZECZKAMI
Przepisy: Nivona
Zdjęcia: Materiały prasowe firm