Mali chcą być duzi, duzi chcą być młodsi. Co wynika z tej arytmetyki? Dizajn dla najmłodszych. Nawet wielcy projektanci byli przecież kiedyś dziećmi, świetnie więc rozumieją, czego potrzeba maluchom.
Kay Bojesen, postawny, jowialny mężczyzna, zawsze się uśmiechał, dowcipkował i robił psikusy. Miał być jubilerem, ale jego życie zmienił… syn Otto. Nie podobały mu się zabawki, które widział w sklepach, dlatego Kay zaprojektował dla niego drewnianą małpkę. Figurka stała się hitem, a Bojesen nieoczekiwanie przeszedł do historii duńskiego wzornictwa.
Charakterystyczny słonik Eamesów tak bardzo spodobał się dorosłym, że chcieli go na wyłączność. Ale Charles i Ray postawili weto: to krzesełko jest wyłącznie dla dzieci. Sklejka, z której zrobiono słonia, była jednak tak droga, że na siedzisko mogli sobie pozwolić tylko kolekcjonerzy. Dlatego cztery lata temu firma Vitra, dla której słoń został zrobiony, zastąpiła sklejkę tańszym polipropylenem. Teraz każdy maluch może poczuć się jak na safari.
Dizajnerskie meble i dodatki do małych pokojów robią furorę od lat. Może dlatego, że ich autorzy mieli w sobie ciekawość dziecka. Bojesen mówił, że przedmioty powinny się do nas uśmiechać. Teraz także my śmiejemy się na ich widok.
Tekst: Monika Utnik-Strugała
Zdjęcia: serwisy prasowe firm
reklama