W latach 80. kupowali te lampy: pierwszy sekretarz z żoną, artyści, producenci filmowi. Teraz wracają.
– Wymyśliłem sobie, że rozświetlę komunizm – wspomina Tomasz Rudkiewicz, projektant lamp Reflex poszukiwanych na szarym, socjalistycznym rynku. – Ich kolorowe klosze sprawiały, że człowiek się uśmiechał. Były konkurencją dla nijakich zwisów sufitowych i smutnego centralnego światła. „Grały” w filmach Kieślowskiego i Barei.
Dziś znów są produkowane – przez firmę TAR. Cieszą się powodzeniem, bo dobry design się nie starzeje. – Refleks jest klasyczną lampą, ale nowocześnie zaprojektowaną, prostą – tłumaczy Rudkiewicz. – Świetnie dogaduje się ze współczesnymi wnętrzami. Także tymi urządzonymi w pastelowych kolorach i zmysłowych tkaninach. Subtelnymi, kobiecymi i solidnej jakości. Lampy powstają z grubej i trwałej stali. Wciąż mają wartość dobrego rzemiosła, choć już komputerowego.
TAR: tar-design.pl
Opracowanie: MT
Zdjęcia: materiały prasowe