Tomasz Augustyniak: Podoba mi się klimat vintage. Czarno-białe filmy, jazz, moda, stare samochody i charakterystyczne dla tej epoki meble: fornirowane, ze sklejki, o organicznych kształtach. Tak się złożyło, że niedawno firma Marbet Style poprosiła mnie o przygotowanie kolekcji w stylu lat 50. i 60. To był przecież złoty okres polskiego wzornictwa, kiedy działali tacy projektanci, jak Teresa Kruszewska, Maria Chomentowska czy Roman Modzelewski. Zgodziłem się od razu.
Przygotowałem dwie kolekcje. Do dawnych lat nawiązują na przykład zwężające się drewniane nóżki fotela Neon, oparcie kanapy Fin zrobione z naturalnej drewnianej sklejki czy kolory tkanin – turkus, żółty, zielony. Połączyłem też ciepłe drewno z chłodną stalą.
Meble interesują mnie od dawna. Duży wpływ na to, jaki wybrałem zawód, miał wujek Sław Muczek, malarz i grafik. Wujek był bardzo oryginalną postacią, chodził w skórzanych płaszczach, marynarkach w pepitkę, kolorowych apaszkach. W latach 70. sobie tylko znanymi sposobami zdobywał w czwartym obiegu meble IKEA. Inne wymyślał sam, a robił je mój dziadek, stolarz. Kilka razy jako dzieciak odwiedziłem wujka na poznańskiej ASP, gdzie wtedy studiował. Jej atmosfera zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
Wysłuchała: Monika Utnik-Strugała
Zdjęcia: serwisy prasowe firm
Więcej na: www.tomekaugustyniak.pl
reklama