Te projekty to czysta ekstrawagancja, egzotyka i eksperyment. Plus mnóstwo soczystego koloru i teatralności. Z Christianem Lacroix po prostu nie można się nudzić.
Ponoć na pytanie dziadka, kim chce zostać, gdy dorośnie, czteroletni Lacroix odpowiedział bez namysłu: „Christianem Diorem!”. Potem zamarzył o karierze kuratora muzealnego.Studiował historię sztuki w Montpellier i na paryskiej Sorbonie, muzealnictwo w École du Louvre. Ale już temat jego pracy dyplomowej zapowiadał nadchodzący zwrot: „Suknia w XVIII-wiecznym malarstwie francuskim”. Dekadę później był już gwiazdą. Szalony styl lat 80. (złoto, falbany, hafty, koronki) to w dużej mierze jego dzieło. Dzięki studiom miał do dyspozycji niewyczerpany ocean inspiracji. Robe à la polonaise, gorsety, krynoliny, ludowe wizerunki Madonny, korridę, flamenco zestawiał i przerabiał na swoją modłę. Efekt był piorunujący. Krytycy zarzucali jego ubraniom ostentację i kicz, niepraktyczność. Bo jak tu biec do pracy w złotych szpileczkach i spódnicy bombce? Nigdy nie ograniczał się do samych ubrań. W jego butikach można było wybierać z całej masy dodatków: biżuterii, okularów, torebek, perfum etc. Projektował kostiumy dla teatru, opery i baletu, ale także uniformy dla pracowników Air France czy… wagony kolei TGV.
Potem przyszedł czas na projektowanie wnętrz. Na początku hotelowych, od A do Z (np. Hôtel du Petit Moulin czy Hôtel Antoine w Paryżu). Tak powstała firma Maison Christian Lacroix. Oferuje klientom to samo barwne szaleństwo, które znamy z wybiegów. Może wyposażyć dom od podłóg po dach. Wybierzemy tam pościel, zasłony i tapety robione do spółki z Designers Guild, parawany (współpraca z Marotte), kolekcje mebli (Roche Bobois), dywany, lampy, zastawę stołową (Vista Alegre). Znajdziemy nawet serię artykułów piśmienniczych (by Libretto) i świec zapachowych (Welton in London). Można więc dziś mieć Lacroix w każdym zakamarku domu.
MEBLE Wyraziste pasy intensywnego koloru zestawione z błyszczącym mosiądzem; dostojne, XIX-wieczne ryciny połączone z soczystą zielenią roślin; drukowane jedwabie i lakierowane drewno. Wszystko to zobaczymy w kolekcji Nouveaux Classiques stworzonej dla firmy Roche Bobois.
PORCELANA Tu znów mamy do czynienia z radosnym ekstrawaganckim, kolażem. Egzotyczne rośliny oplatają kolumny z dostojnych, XIX-wiecznych rycin. Papugi, rajskie ptaki i chmary motyli lądują na głowach wiktoriańskich dam. A dla kontrastu znów pasy czystego koloru: tylko czerń, biel i złoto. Najbardziej popularne są kolekcje zastawy stołowej stworzone dla portugalskiej firmy Vista Alegre. Butterfly Parade, Sol y Sombra czy bardziej szalone Rêveries i Love Who You Want.
TKANINY, TAPETY Ożywią każde wnętrze. Główną inspiracją pozostaje w ich przypadku świat przyrody. Ale tej dzikiej, nieokiełznanej, pulsującej życiem. Dystrybuowane przez Designers Guild tapety, dywany i poduszki to całe opowieści – można godzinami łowić w nich nowe szczegóły. Proszę tylko spojrzeć na „połykającą” czarno- -białe ruiny dżunglę z kolekcji Bagatelle Rúglisse czy niesamowitą menażerię z Insolite Arlequin!
Tekst: Weronika Kowalkowska
Zdjęcia: Materiały prasowe