Rozchodnik - mistrz przetrwania

Rośliny

Rozchodnik

Na skałach, a nawet na dachach – rozchodnik rośnie w najbardziej niegościnnych miejscach.

W dodatku z przyjemnością praży się w słońcu, nie odczuwając pragnienia.

Czy nie mieliście kiedyś ochoty, jak w piosence, wsiąść do pociągu byle jakiego? A potem wysiąść na jakiejś małej stacji i popatrzeć na tory biegnące w siną dal? Pusto i cicho, w powietrzu zapach nagrzanych podkładów kolejowych, pod nogami zrudziałe kamienie. Ani śladu życia, nawet roślin. Czyżby? A jednak i w tych niesprzyjających warunkach coś się zieleni, złoci. To rozchodniki. Wędrują, „rozchodząc się” po nasypach, torowiskach.

Rozchodnik ostry

Rozchodnik ostry – bo tak ma na imię ów miłośnik kolei – tak mi się spodobał, że pewnego razu wykopałam kępę pokrytą złocistymi gwiazdkami i posadziłam w ogrodzie. Ale zmizerniał. Najwyraźniej nie potrzebował opieki, lepiej mu było na ziemi niczyjej.
Rozchodniki często wybierają miejsca, na które nie ma chętnych: jałowe pustkowia, zagłębienia skał. To skrajni minimaliści. Prawie „nie piją”, gromadząc wilgoć w zgrubiałych liściach. Prawie „nie jedzą”: oszczędnie gospodarują związkami mineralnymi, więc zadowalają się niemal samym piaskiem. Dlatego tam, gdzie trudno o wodę i żyzną ziemię, są niezastąpione.

Rozchodnik co kwitnie na dachu

Do XIX wieku w krajach skandynawskich popularne były chaty kryte zieloną strzechą. Widziałam je niedawno w Norwegii: na dachach kwitły rozchodniki, do tego trochę traw i inne dzikie kwiaty. Warstwa darni układana na brzozowej korze jest, wbrew pozorom, bardzo szczelna, a przy tym stanowi doskonałą izolację cieplną. Materiału dostarcza las i łąka, ale z układaniem jest masa roboty, więc z czasem zaniechano tej metody.

Ostatnio jednak pomysł wraca do łask. Zwłaszcza w metropoliach – podniebne łąki dają wytchnienie oczom i pozwalają odetchnąć wilgotniejszym powietrzem. Taki żywy dach jest też wyrazem dbałości o środowisko. Największym na świecie szczycą się amerykańskie zakłady Forda w Dearborn (stan Michigan) – to ponad cztery hektary rozchodników. My także mamy się czym pochwalić: hektarowy ogród na dachu warszawskiego BUW-u należy do europejskiej czołówki; jego ozdobą są m.in. rozchodniki okazałe (Sedum spectabile).

Rozchodnik co kwitnie w ogrodzie

Rozchodniki są też popularne w naszych ogrodach. Zwykle sadzimy je na skalniakach, ale doskonale dają sobie radę na słonecznym balkonie, w donicy czy kamiennej misie (i nie trzeba prosić o pomoc sąsiadki na czas urlopu). Do wyboru mamy wiele gatunków i odmian o kwiatach żółtych, różowych, czerwonych lub białych. Są wśród nich kilkucentymetrowe karzełki kwitnące latem (rozchodnik sześciorzędowy czy wspomniany rozchodnik ostry), ale i półmetrowe olbrzymy, jak rozchodnik okazały i ogrodowy, których różowe kwiaty zachwycają od końca sierpnia aż do mrozów.

Co zrobić, żeby rozchodniki chętnie „się rozchodziły” po ogrodzie? Zostawić w spokoju! Nie podlewać (chyba że w czasie dłuższej suszy). Nie zasilać (a jeśli już, to raz w roku, wiosną, rozcieńczonym nawozem). I podarować im trochę słońca.

Tekst: Anna Gąska
Fotografie: Joanna Kossak,  Lilianna Sokołowska, Flora Press