Proponujemy trzy aranżacje stołu: w zieleni – żeby ogrodu było jeszcze więcej, w błękitach – poczujemy się jak na plaży, i w pastelach – wtedy deser tak szybko sie nie skończy.

Każde garden party to dobra okazja, by dać upust naszym fantazjom w dekorowaniu stołu. Ważne, by znaleźć na niego pomysł, mieć jakiś klucz. Najprostszy to kolorystyka – my skupiliśmy się na barwach flagowych dla tego lata – błękicie, zieleni i pastelach.

Z zielenią jest o tyle łatwo, że sam ogród jest jak magazyn gotowych dekoracji. Kilka gałązek włożonych w zwykłe kieliszki czy liści wokół śnieżnobiałych talerzy wystarczy, by zrobiło się pięknie i świeżo. Ale oczywiście jeszcze lepiej, jeśli roślinność będzie się uzupełniać i przenikać z zielonymi detalami z barwionego szkła (Krosno, Villa Italia) czy porcelany (Rosenthal, Zara Home).

{google_adsense}

Do aranżacji w stylu morskim będziemy potrzebować błękitów, najlepiej w odcieniach kobaltowych, które zestawimy z bielą. Z wzorów najważniejsze są biało-granatowe pasy – marynistyczna klasyka. Bezcenny jest motyw ryby (dużo ostatnio robi się talerzyków w tym kształcie – Rivièra Maison, Villa d'Este), koralowców czy muszelek.

Błękity zawsze dobrze wyglądają w zestawieniu z naturalnym drewnem – zastawę można postawić bezpośrednio na blacie starego dębowego stołu.

Mięta, blady róż i rozbielony błękit to z kolei kluczowe kolory pastelowego stołu. Dobrze się ze sobą komponują – jak składniki wykwintnego deseru. To słodka, bardzo kobieca propozycja. Mile widziane są w tej aranżacji wzory w angielskie różyczki, stylizowane kratki i karbowane, wypukłe dekoracje. Smacznego nakrywania! 

opracowanie: Beata Majchrowska
zdjęcia: materiały prasowe