Mały i duży ogród - aranżacje i pomysły, inspiracje 2024
Leżakowanie na bukszpanie
Miejski, ułożony jak pod linijkę czy sielski, dziki? René i Margot takiego dylematu nie mieli. W jednym ogrodzie połączyli oba style. Jest upalne popołudnie. Serce Luksemburga. Stoję przed furtką i od dziesięciu minut nie mogę dostać się do środka. Wreszcie zza płotu obok wychyla się jakiś mężczyzna: – Szuka pani Meyersów? W żywopłocie jest szpara, przeciśnie się pani, okrąży dom i pójdzie prosto. Jak ich znam, wylegują się na bukszpanach. – Na czym? – zdz
Czytaj dalejOgród urządzony z pasją
Kiedyś dzieciaki grały tu w piłkę. Dziś po murawie nie ma śladu, a dawne czasy przypomina metalowa bramka ukryta wśród drzew. Ten ogród powstał dzięki kilku pasjom – przede wszystkim do podróży, potem do gotowania, a w końcu do rzeczy starych. Były już Stany, była Hiszpania, Wyspy Greckie, Karaiby, Mauritius, z każdej z tych wypraw Leszek i Grażyna Hańscy przywieźli coś dla siebie – i nie chodzi tu o różne durnostojki w stylu kamiennego Akropolu, flakonika z Mura
Czytaj dalejKamień i woda
Wystarczyło pół hektara ziemi, żeby pani fizyk i pan inżynier stali się zapalonymi ogrodnikami. Ona bez pamięci zakochała się w liliach, on rozpędził rzekę. Niewiele brakowało, a Iwona i Andrzej zrobiliby świetny interes. Dwadzieścia lat temu kupili łąkę pod Wrocławiem. Chcieli na niej zarabiać, chcieli uprawiać warzywa. Ale że z ogrodnictwem nie mieli wcześniej wiele wspólnego, popełnili mnóstwo błędów i pomysł spalił na panewce. Posadzili więc drzewa, z
Czytaj dalejTulipany wśród bukszpanów
Kiedy chcę naprawdę poczuć wiosnę, wybieram się z wizytą do Emmy i Nathana, by pooglądać sobie dywany z tulipanów ukryte wśród przyciętych z aptekarską precyzją bukszpanów. Kiedyś ogród, jakich wiele w Belgii, nie zapowiadał się na żaden cud. Dzielił się na ten większy przed domem i mniejszy za domem. Emmę, nałogową pedantkę, niepokoił chaos, w jakim go zastała. Zaczęła więc od wytyczenia ścieżek i rabat, które wyznaczyła, obsadzając niskimi żywopłotami i
Czytaj dalejJapoński zakątek
Kiedyś był tu groch z kapustą. I jeszcze marchewka. Teraz nawet goście z Japonii przecierają oczy ze zdumienia. I niejeden, gdzieś tam pod górą Fudżi, chciałby mieć taki ogród. Było to trzydzieści lat temu – Edward i Lucyna Majcher odziedziczyli niewielkie gospodarstwo w Jarkowie, niedaleko Kudowy-Zdroju. Taki najzwyklejszy w świecie ogród przydomowy, jakich wiele na polskich wsiach. Może tylko bardziej zaniedbany – chwasty, obok marchewka, kapusta i groch. Świeżo upie
Czytaj dalejŻonkile, pierwiosnki i czosnek
W ogrodzie Kennetha od razu widać, że przyszła wiosna. Wiosna opanowała już wiśniową aleję i rabatki z żonkilami. Fioletowymi kulami rozkwitły czosnki. Kiedyś ogród nazywał się "Zielona dolina", my wolimy mówić "Pierwiosnek", bo tyle pierwiosnków kwitnie tu na wiosnę – opowiada Kenneth. Botanik, ogrodnik amator, przez całe życie pracował w nadleśnictwie: dbał o stare drzewa, pielęgnował zagrożone gatunki, zakładał szkółki.
Czytaj dalejDziki park z ogrodem francuskim
Para Anglików polubiła francuską grę w bule. A potem dziki park połączyła z wersalskim ogrodem geometrycznym. I kto mówi, że stereotypów nie należy łamać? – To dla dekoracji, czy naprawdę gracie? – pytam podejrzliwie na widok prostokąta utwardzonego piasku, na którym ktoś rozrzucił srebrne kule do gry w bule. Podejrzliwie, bo Fiona i Chris to przecież stuprocentowi Anglicy, a bule są zabawą typowo francuską. W ogóle coś mi tu nie pasuje. Karłowate dr
Czytaj dalejPejzaż biało-zielony
Bourton House najpiękniej wygląda zimą. Kilometry zmrożonych żywopłotów poskręcanych jak włoskie lody, przyciętych w stożki i kule. „Przepiękny!”, „Absolutnie powalający”, „Uczta dla zmysłów” – takie ochy i achy można znaleźć w opasłej księdze pamiątkowej wystawionej dla odwiedzających Bourton House. A pomyśleć, że niewiele brakowało, by przepadł, zniknął, bo absolutnie nie miał szczęścia do właścicieli. W XVI wieku po ogrodzi
Czytaj dalej