Zadanie to powierzyli profesjonalistom – Annie i Jackowi Zwoniarskim, zakochanym w ogrodach japońskich. Pan Jacek jest miłośnikiem bonsai. Do tego syn państwa Włodarczyków Michał, student japonistyki, także pasjonuje się Krajem Kwitnącej Wiśni. Ze swoich podróży przywiózł imponującą kolekcję zdjęć. Co z takiej współpracy wynikło, nietrudno zgadnąć.
Patrząc na dzieło projektantów, nie chce się wierzyć, że powstało w trzy miesiące. To dzięki temu, że posadzono od razu duże, dwuipółmetrowe tuje i czterometrowe świerki. No i właściciele mieli trochę szczęścia, bo na dokupionej działce było parę starych drzew. Dziś skutecznie odgradzają od sąsiadów i nadają ogrodowi intymny, zaciszny charakter.
Najpierw, żeby urozmaicić krajobraz, usypano górki i wały. Do tego potrzeba było kilkudziesięciu ciężarówek ziemi. Potem „rozgościły” się na nich rośliny i piaskowce. Pomiędzy nimi powstała wodna kaskada. Ta malownicza sceneria to tło dla stawu, gdzie niepodzielnie rządzą karpie koi – faworyci córki gospodarzy, Oli. Jest ich kilkanaście, a dwa mają już nawet imiona – Korek i Sopel. Ola dba, żeby ryby miały co jeść, i kiedy nadchodzi zima, a karpie zapadają w letarg, trudno jej się z nimi rozstać.
Oczko, które przypomina naturalny staw, obsadzono białymi i różowymi grzybieniami oraz liliami wodnymi. Część drzew ostrzyżono w japońskim stylu – w kule i poduszeczki. Są sosny, w tym czarna, cisy, tuje i wierzba płacząca. Do tego urządzono kilka nastrojowych kącików. Tomek, Małgosia i ich goście najbardziej lubią schowany pod otuloną pnączami pergolą stół z ławami i zadaszonymi siedziskami przypominającymi trochę konfesjonały. Bo tutaj relaks przychodzi najłatwiej.
Ogród można podziwiać godzinami, dzięki oranżerii z wygodnymi kanapami i podgrzewaną podłogą nawet wtedy, gdy nie dopisuje pogoda. Prawdziwa sielanka! Ale utrzymanie go wymaga sporo trudu. Aby zachować lustrzaną toń wody, Tomasz co tydzień wlewa do sadzawki specjalny płyn i co jakiś czas „odkurza” ją z glonów. Do tego raz w tygodniu pojawia się profesjonalna ekipa i pielęgnuje zieleń. Ale w takim miejscu każda praca to sama przyjemność.
Tekst i stylizacja: Katarzyna Mackiewicz
Fotografie: Basia Sokołowska
Projekt i wykonanie: Anna i Jacek Zwoniarscy
reklama