Ciemierniki oprószone szronem

Ogrody małe i duże

Gdy się bardzo czegoś chce, nie może się nie udać! John Massey jako mały chłopiec, zamiast ganiać z rówieśnikami, całymi dniami przesiadywał w ogrodzie dziadka. – Tak wyobrażałem sobie raj: jako krainę pełną pachnących kwiatów i świergoczących ptaków – opowiada. – I od małego przekonywałem wszystkich, że jak dorosnę, będę miał jeszcze piękniejszy. Słowa dotrzymał.

W dużej mierze ogród wnuka to zasługa dziadka, który zdradził mu swoje ogrodnicze tajemnice, jak na przykład „podwójne kopanie”. – Chcesz, by rośliny bujnie rosły? Robisz łopatą nieduży dół, wzruszasz widłami spodnią warstwę ziemi i mieszasz ją z kompostem. Obok kopiesz drugi, a odgarniętą z niego glebą zasypujesz pierwszy. Tak przekopujesz cały ogród i ziemia z pierwszego dołka trafia do ostatniego – tłumaczy John.

– Jeśli mamy glebę ubogą, podwójne kopanie trzeba powtarzać co trzy, pięć lat, na ziemiach urodzajnych wystarczy zrobić to raz. Pewnie dlatego dziś trzyhektarowy ogród Johna słynny jest w całej Wielkiej Brytanii, podobnie zresztą jak jego szkółka Ashwood (pracuje w niej osiemdziesięciu ogrodników-pasjonatów), która ma już na swoim koncie aż czterdzieści pięć złotych medali za ogrodnicze osiągnięcia.

Najwięcej za kolekcję ciemierników porastających wiosną działkę dywanem mieniącym się odcieniami różu i fioletu. – Znam kilka sztuczek, by te delikatne kwiaty ładnie rosły – mówi gospodarz. – Dbam, by miały urodzajną glebę, wilgoć, dobry drenaż, trochę słońca... I chronię przed wiatrem, bo ciemierniki go nie znoszą – tłumaczy. Jego konikiem są rośliny skalne. – Weźmy takie lewizje. Są piękne, ale nie lubią nadmiaru wody. Trzeba je sadzić na kamienistym podłożu. Warto też ziemię wokół rośliny wysypać kamyczkami, by liście nie dotykały mokrej ziemi.

John tłumaczy, że prawdziwy ogród jest piękny cały rok, ale on najbardziej lubi wiosnę: – Nie ma nic piękniejszego od kwitnących zawilców, pierwiosnków, narcyzów i tulipanów. Kiedy widzę budzący się do życia Erythroniums, zwany psim zębem, czy trójlist (Trilliums), doceniam doskonałość natury. Wiecie, że jego nazwa pochodzi od tego, że wszystko u tej rośliny jest potrójne? Ma trzy liście, trzy płatki, trójdzielny nasiennik oraz trójżebrowe nasiona. Są jednak i tacy, którzy ogród Johna odwiedzają tylko późną jesienią albo zimą. Bo rzadko można zobaczyć coś tak zjawiskowego jak oszronione ciemierniki.


Tekst: Gap Photos/Flora Press
Tłumaczenie: Renata Barańska
Fotografie: Gap Photos/Flora Press

reklama