
Włoski ogród jak ze starej ryciny
Ogrody małe i dużeOgród w Spello podziwiamy jak książkę pełną wspaniałych rycin. Każda kolejna kartka to nowe odkrycie. Skojarzenie z książką jest nieprzypadkowe. Posiadłość San Giuseppe w Umbrii należy do wydawnictwa Campi, od 250 lat wydającego almanacco Barbanera – najsłynniejszy włoski almanach, na którym wychowały się całe pokolenia miłośników ogrodów.
Znajdują się w nim między innymi informacje o fazach Księżyca i ich wpływie na rośliny, porady dotyczące upraw kwiatów, ziół i warzyw, przysłowia, ciekawostki. To niezwykłe miejsce powstało dla uczczenia kolejnej edycji almanachu. Czy można było wymyślić lepszy prezent, żeby upamiętnić książkę uczącą ludzi miłości do ogrodów?
Ścieżki ogrodowe z perogalmi porośniętymi winoroślą
Właściciele posiadłości – Feliciano i Andrea Polowie – poprosili o pomoc angielskiego projektanta i pejzażystę Petera Curzona. Liczyli na to, że stworzy ogród oddający ducha wydawnictwa i pomoże wkomponować go w tradycyjny wiejski krajobraz Umbrii, z tajemniczym łańcuchem Gór Sybillińskich majaczącym na horyzoncie. Nie zawiedli się. Projektant zaproponował proste, spokojne i bardzo klasyczne cztery zielone pokoje. Przechodzi się do nich przez krzyżujące się trawiaste ścieżki, okryte porośniętymi winoroślą pergolami – właściciele mają aż 10 odmian winogron (między innymi ‘Italia’, ‘Regina’ i ‘Pizzutello Nero’).
Ogród wśród ziół i hortensji
Najwięcej cienia znajdziecie wśród hortensji. Można tu odpocząć na ławce przy oliwce, jabłoni i moreli, posłuchać wody szemrzącej w betonowej wannie-sadzawce. Następny pokój wabi zapachami ziół – w artystycznym nieładzie posadzono drzewa laurowe i lawendę, melisę, hyzop, lubczyk, szczypiorek i miętę.
Kilka kroków i już jesteśmy w najcichszym i najbardziej zielonym zakątku. Pośrodku na trawniku otoczonym bukszpanowym żywopłotem rośnie kwitnący na pomarańczowo granatowiec. Wreszcie, otoczone oślepiającym błękitem lawendy i perowskii ‘Blue Spire’, kwitną róże. W tle trawy, morskie sosny i cyprysy. Ogród jest częścią ogromnego gospodarstwa – wokół są pola z ziołami i sady pełne antycznych jabłek i gruszek (niektóre pochodzą z Archeologia Arborea, kolekcji utworzonej w Città di Castello przez Livia Dallę Ragione i jego córkę Isabellę, pasjonatów ratujących tradycyjne odmiany drzew owocowych). Nie jest nawet ogrodzony, trawiasta ścieżka poprowadzi nas hen na pola, a dalej obrośniętą cyprysami drogą w stronę gór.
TEKST: JOANNA HALENA
ZDJĘCIA: MATEOO CARASSALE/PHOTOFOYER