Zdjęcie pojawia się w artykule:
Biżuteria - szept emocji
Projektanci
Wszystko zaczęło się... od Kazimierza nad Wisłą. Prowadziłam tam galerię z obrazami, którą kiedyś odwiedził znany złotnik. Zapłacił za obraz piękną broszką. Zaprzyjaźniliśmy się i odwiedziłam go w Niemczech. Tam spodobała mi się nawet nie sama biżuteria, ile atmosfera w pracowni – kilka osób dłubiących coś bez pośpiechu. Też tak chciałam. Pod jego okiem nauczyłam się podstaw, a potem wróciłam i otworzyłam galerię.
Ins
Czytaj dalej