Tam, gdzie bieli się żagiel – nowoczesny dom na Mazurach, który sprawia wrażenie, jakby płynął po jeziorze
Styl nowoczesnyTen nowoczesny dom sprawia wrażenie, jakby płynął po jeziorze. Woda jest na wyciągnięcie ręki, a szklane balustrady nie przysłaniają fantastycznych widoków.
Wody potrzebują jak powietrza. Gdy za długo nie słyszą szumu fal, pakują walizki. Myślami są już na plaży lub na łódce, przed oczami mają mknące po niebie obłoki lub przecinające jezioro żaglówki. Na wszelki wypadek biorą pęk kluczy. Czasem dopiero w samochodzie decydują, dokąd pojadą: nad Bałtyk, w Lubuskie czy na Mazury. To ich ulubione miejsca w Polsce i w każdym mają swoją prywatną wakacyjną przystań.
Wakacyjny dom na Mazurach
Działka, którą znaleźli w Mikołajkach, zachwyciła ich natychmiast i trudno się dziwić. – Leży kilkanaście metrów od wody, na stromym zboczu, więc zapewniała doskonałe widoki. Po prostu ideał – mówi Lila. – Od razu wiedzieliśmy, że wszystko podporządkujemy mazurskim pejzażom. Najchętniej postawilibyśmy dom cały ze szkła, żeby nie stracić ani centymetra tego pięknego krajobrazu – dodaje Zdzisław. Oboje lubią nowoczesną architekturę, ale chcieli uszanować sąsiedztwo starych domów – położyli więc tradycyjną czerwoną dachówkę, jak na Mazury przystało.
Nowoczesny dom nad jeziorem – duże przeszklenia, szklane balustrady i spiek kwarcowy na elewacji
Bryła budynku i pokrywający elewację spiek kwarcowy są już jednak na wskroś współczesne. Szklane balustrady nie zasłaniają widoków, a przez olbrzymie okna do środka wlewa się cała gama zieleni, turkusów i błękitów, którymi mieni się jezioro. W tych samych kolorach są meble i dodatki. – Gdy siedzimy na sofie, mamy wrażenie, że zaraz otrzemy się o przepływające tuż obok łódki – mówią. Minimalistyczny wystrój nie odwraca uwagi od tego, co znajduje się za oknem.
– Nie ma tu żadnego zbędnego sprzętu. Spędzamy w Mikołajkach zaledwie kilka tygodni w roku, więc wystarcza nam niewiele mebli i schowków. Poza tym lubimy przestrzeń, przeszklenia i ażurowe konstrukcje. W takich wnętrzach oddychamy pełną piersią. Jedyny wyjątek stanowi kuchnia. Uwielbiam gotować, więc musiała być duża i funkcjonalna – opowiada Lila.
Dom powstał według projektu Katarzyny Korsak z pracowni Korsak Architekci. To ona zaprosiła do współpracy projektantki z wrocławskiej pracowni Na Antresoli – Natalię Jankowiak oraz Kamilę Piętkę-Rakowiecką. Wspólnie zmierzyły się z nietypowym pomysłem właścicieli. – Wanna w salonie? Tego jeszcze nie przerabiałyśmy – mówią zgodnie. – I ja przyznaję, że początkowo pomysł Zdzisława wprawił mnie w lekką konsternację – wtrąca Liliana. – Jednak pokusa brania kąpieli z widokiem na żaglówki była na tyle silna, że postanowiliśmy spróbować.
By pomysł wypalił, trzeba było się upewnić, że z wanny faktycznie będzie to jezioro widać. – Przyjechałyśmy zimą na budowę, by położyć się w wannie i ustawić ją pod właściwym kątem – wspomina Kamila ze śmiechem. Trudniejsze jednak było dobranie materiału do wykończenia ściany za wanną. Miała być odporna na wodę, a jednocześnie pozbawiona łazienkowego charakteru, w końcu stoi w salonie. – Pokój kąpielowy oddzieliłyśmy od jadalni regałem. Ukryłyśmy w nim słup konstrukcyjny z biblioteczką. Domownicy uwielbiają czytać w wannie – wyjaśnia Natalia.
Obrotowa ściana z telewizorem w nowoczesnym salonie
Wyzwaniem było rozplanowanie telewizorów. Zdzisław jest prawdziwym kinomaniakiem i lubi oglądać filmy z każdego miejsca. By nie mnożyć odbiorników, projektantki wpadły na pomysł z obrotową ścianą. Po jednej stronie umieściły lustro, po drugiej płaski ekran. Telewizor widoczny jest z wanny, sofy oraz kącika do pracy z biurkiem. Nie widać go tylko z kuchni, więc tam projektantki umieściły drugi odbiornik. – Wygląda jak obraz, nie rzuca się w oczy – mówią. – Najpiękniej jest tu pod koniec lata. Poranki i wieczory są rześkie, a nad jeziorem unoszą się mgły – zdradza Lila. – Mimo chłodu rozsuwam okna tarasowe i zanurzam się w gorącej kąpieli. Kłęby parującej wody stapiają się z widokiem za oknem, a ja czuję się, jakbym wypływała na środek jeziora.
Zobacz więcej zdjęć z wnętrz tego nowoczesnego domu
Kontakt do pracowni: naantresoli.pl
Dziękujemy NAP z Gliwic za pomoc w sesji
TEKST I STYLIZACJA: AGNIESZKA WRODARCZYK/HAPPY PLACE
ZDJĘCIA: MICHAŁ SKORUPSKI