Zimowe aranżacje – przytulne, drewniane wnętrza pełne ciepłych tkanin
Styl rustykalnyAle ziąb! Jesteśmy w narciarskim raju. W przytulnym salonie bucha ciepło od nagrzanego do czerwoności kominka, ale i tak wszystkich ciągnie na ośnieżony taras. Miło się opatulić w puchowe kurtki i posiedzieć o zmierzchu na mrozie. Jest tak cicho, że słychać, jak skrzypi śnieg na polanie.
Jak urządzić wnętrza z drewnem: tradycyjne rzemiosło i nowoczesny design
Budowa domu w takim miejscu jak Park Narodowy Hohe Tauern, położonym pomiędzy prowincjami Karyntii, Salzburga i Tyrolu, jest wyzwaniem. Trzeba dbać o to, żeby nie zniszczyć architekturą tego, co wkoło stworzyła natura. A tu było pole do popisu: wokół są najpiękniejsze dzikie górskie krajobrazy, a białe połacie śniegu, na którym nie odbił stopy człowiek, ciągną się kilometrami. Pod dom od czasu do czasu podchodzą ciekawskie świstaki i koziorożce alpejskie, które żyją już tylko tu.
Austriacki architekt i projektant Bernd Gruber lubi właśnie takie okoliczności przyrody, poza tym zmierzył się z przebudową kilku starych chaletów, które zamienił w designerskie cacka, nie demolując przy tym tradycyjnej dla regionu architektury. Z ogromną wrażliwością łączy tradycyjne rzemiosło z najlepszym światowym wzornictwem.
> Zobacz także: Gwiazdka w górach: przytulne święta w drewnianym domu <
Przytulne, drewniane wnętrza pełne ciepłych tkanin i naturalnych materiałów
Willa, którą zaprojektował pod górami Pinzgau, jest tego najlepszym przykładem. Dom był wzorowany na lokalnych chałupach, ale Berndowi Gruberowi powierzono odświeżenie architektury oraz unowocześnienie wnętrz chaletu. Architekt skorzystał z możliwości, jakie daje nowoczesna technologia. Zamiast malutkich okien, typowych dla tradycyjnych chaletów (żeby z ogrzanych wnętrz uciekało jak najmniej ciepła), zaprojektował ogromne, dobrze zaizolowane termicznie okna, i już to wystarczyło, żeby dom otworzył się na przyrodę i wspaniałe widoki. Plecami budynek mocno oparty jest o górski stok, więc z jednej sypialni i łazienki na wyciągnięcie ręki są śnieżne zaspy. Po drugiej stronie Gruber zaprojektował ogromny taras bez żadnych tralek czy barierek – wyłożona świerkowymi deskami podłoga przechodzi po prostu w łąkę, a ta po kilkudziesięciu metrach ginie w lesie.
Zimą wszechogarniająca biel dosłownie wdziera się do środka domu. Puchate futra na fotelach i sofach oraz białe wełniane dywany i wydziergane z szorstkiej owczej włóczki koce i poszewki na poduchy idealnie pasują do krajobrazów za oknem. Do tego dużo naturalnych desek, kamień, metal i sporo różnych designerskich smaczków.
CAŁĄ SESJĘ OBEJRZYSZ W WYDANIU WERANDY 12/2018
TEKST: JOANNA HALENA
STYLIZACJA: ALLAN STUART, ZDJĘCIA: EUGENI PONS, ANA BASUALDO