Mazurski dom aktorki Anny Dereszowskiej – wnętrza pełne drewna, w których styl rustykalny miesza się z nowoczesnością
Styl rustykalnyDom aktorki Anny Dereszowskiej i Daniela Duniaka jest przytulną sceną, gdzie styl rustykalny miesza się z nowoczesnością, a lokalne rzemiosło z japońskim duchem.
Wnętrza pełne naturalnych materiałów: drewna, kamienia i ceramiki
Projektowanie tego domu było przygodą… sensoryczną – śmieje się architekta Anna Kuk-Dutka. – Ważniejsze od reguł stylu były dla właścicieli materiały i ich przyjemne w dotyku niedoskonałości. Przede wszystkim drewno – z rozbieranych starych stodół i spichlerzy, wytrawione przez słońce i deszcze, ze spękaniami i sękami, przypalane. Naturalny kamień – z historią zatopioną w swojej strukturze, ceramika – ręcznie robiona, unikatowa.
Szybko okazało się, że ta praca będzie nie tylko przygodą, ale i… wyścigiem z czasem, bo siedlisko zostało bohaterem programu telewizyjnego „Budując marzenia”. Poniekąd wszyscy zostali aktorami – kamera towarzyszyła niemal na każdym kroku właścicielom, architektce, ekipie remontowej i rozmaitym rzemieślnikom oraz artystom z okolic. Taka zresztą była idea – pokazać etapy urządzania domu Anny Dereszowskiej i Daniela Duniaka, a przy okazji opowiedzieć o Mazurach i mieszkających w okolicy ciekawych ludziach.
Drewniany budynek w miejscowości Ławki, a tak naprawdę dwa (jeden przeznaczony dla nich, drugi dla gości lub na wynajem), już stały, ale w stanie surowym. Na tym etapie architektka wprowadziła trochę korekt i przeróbek, np. zlikwidowano jedną z łazienek, doszedł magazynek, zaś pomieszczenie, które było pomyślane jako garderoba, stało się specjalnie wygłuszonym studiem nagraniowym. Aktorka planowała, że w wolnym czasie będzie tutaj nagrywała podcasty czy audiobooki.
Całość mocno pasowała do idei, którą Anna z Danielem mieli od początku – wakacyjnego domu (choć z możliwością całorocznego mieszkania) z elementami agroturystyki i glampingu; na terenie ich działki stanęły eleganckie namioty, które można wynająć. Działka leży nad jeziorem Szymanek, otacza ją las – wszystko to miało wpływ na projekt. Właściciele postanowili zrezygnować ze zwykłego okna i zainwestowali w olbrzymią przesuwaną szklaną ścianę – latem ta część jest cały czas otwarta i przyroda wkrada się do domu.
Firma Anegre (anegre.pl) stworzyła rustykalne w klimacie meble kuchenne, łazienkowe i szafy o ramowych frontach wykończonych fornirem dębowym. Podbarwione wyglądają szlachetnie.
Rzemieślnicza nieidealność – taka była idée fixe wszystkich przedmiotów
Regał w salonie powstał z inspiracji półkami u miejscowego garncarza, którego wspólnie odwiedzili. Drewniana okładzina na ścianie za telewizorem i nad blatem w kuchni z nierówno ułożonymi deskami to dosłowny cytat ze starej mazurskiej stodoły. Zrobione zostały z desek z odzysku, mają dziury po gwoździach i starych zawiasach.
Wzory i materiały zostały wplecione w proste, minimalistyczne wręcz formy mebli. Sufitowe lampy wykonała ceramiczka Justyna Górecka z bandaży wielokrotnie zalewanych gipsem. Ona też razem z architektką stworzyła unikatowe kafle, którymi obłożono ścianę nad kominkiem. Obie najpierw testowały ich wzory, lepiąc i wypalając talerze.
Wszystkie przedmioty miały nosić ślady ludzkiej ręki albo mieć swoją historię – także tę bardzo archaiczną
Na podłodze w kuchni pojawił się na przykład trawertyn firmy Klink. – Ileż skarbów zatopionych jest w tych płytach! – mówi projektantka. – Muszelki, kryształki i rozmaite inne skamieniałości sprzed milionów lat. Z tymi płytkami wiąże się ciekawa historia, mówiąca wiele o urządzaniu tego domu. To było wspólne dzieło trzech upartych Koziorożców – my z Anią i Danielem urodziliśmy się prawie w tym samym czasie.
Każde z nas miało swój wkład, przy czymś się mocno upierało i… właśnie to okazywało się strzałem w dziesiątkę. Najpierw byłam przerażona zdjęciem tych trawertynowych płytek, na które tak napierała Ania. A kiedy przyjechały, zakochałam się w nich. Do tego stopnia, że zamówiłam identyczne do swojego domu!
Zobacz też: Letnisko zamienione na dom – przytulne wnętrza w kolorach ziemi urządzone naturalnymi materiałami
Drewniany pieniek półkOOla z litego dębu od firmy Say-oo (say-oo.com) w roli nocnego stolika oraz łóżko z lnianą tapicerką nadają surowej sypialni rustykalny charakter.
Domek dla gości z dwiema sypialniami pełni różne funkcje – dlatego jego bazą miała być pusta biała przestrzeń, którą można dostosowywać do różnych potrzeb – gościnnego domu, sali konferencyjnej i kinowej, galerii malarstwa. Stały element to jedynie kuchnia, z której przechodzi się do małej łazienki. Cała reszta jest mobilna, przygotowana na szybkie przearanżowanie przestrzeni. Na poddaszu miał być tylko magazyn, ale projektantce udało się ulokować magazynek gdzie indziej, a całą przestrzeń antresoli przeznaczono na dodatkowe miejsce do spania z rozkładaną sofą.
Na podłodze domku gościnnego położono zacierany beton. Jest bardzo odporny na zarysowania – na wypadek częstego przesuwania po niej cięższego sprzętu i mebli. Wygodne fotony ze sklepu Kolorowych Snów (kolorowychsnow.pl) są stworzone do relaksu.
Projekt wnętrza: Anna Kuk-Dutka, Studio Anchal, tel. 668 014 737, anchal.pl
Instagram: @anchalinteriors
Tekst: Beata Majchrowska
Zdjęcia: Dariusz Jarząbek
Stylizacja: Anna Salak
Więcej informacji o domu i bieżące relacje na Instagramie: @wolny_las
Więcej zdjęć z sesji mazurskiego domu aktorki Anny Dereszowskiej do obejrzenia w galerii
Podobają ci artykuły w naszym serwisie? Oto kilka rzeczy, które możesz zrobić, by pomóc w jego rozwoju:
-
zapisz się na newsletter – będziesz z nami na bieżąco,
-
obserwuj Werandę na Instagramie – znajdziesz tam jeszcze więcej ciekawych inspiracji,
-
polub profil Werandy na Facebooku – nie zapomnij o tym, by dać nam znać w komentarzach, o czym jeszcze chciałabyś/ chciałbyś przeczytać!
PODANE LINKI TO WSPÓŁPRACA REKLAMOWA