Święta z błyskiem złota w eleganckich wnętrzach w starej kamienicy. Projekt Marty Chrapki zachwyca!
Stylowe i przytulneMarta nie musi na Boże Narodzenie przewracać domu do góry nogami. U niej zawsze jest elegancko. Wystarczy, że do błyszczących lamp i zasłon w kolorze starego złota dobierze dyskretne ozdoby.
Marta Chrapka mieszkania w starych kamienicach zamienia w luksusowe apartamenty, które mogłyby znajdować się równie dobrze w Paryżu czy Mediolanie. Wymyśla do nich niezwykłe meble i wyszukuje na aukcjach sztukę. Jej projekty są bardzo charakterystyczne.
Jak urządzić mieszkanie w eleganckiej kamienicy?
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Mieszkanie miało mahoniowe podłogi, zielone ściany, małą kuchnię i niecałe trzy metry wysokości, ale znajdowało się we wspaniałej okolicy – na warszawskim Powiślu. – Do pracy miałabym piętnaście minut, nad tętniącą życiem Wisłę z dziesięć i tyle samo do Łazienek, zresztą przed samymi oknami też jest park – wylicza projektantka Marta Chrapka.
Poza tym spodobała jej się neoklasycystyczna kamienica. Zbudował ją w 1931 roku Feliks Michalski. To architekt znany z projektów solidnych budynków zdobionych gzymsami i zgrabnymi balkonami. Ładnie wyglądała też wyłożona płytkami z lastryko i gorsecikami klatka schodowa. Decyzja zapadła. Teraz, po zakończeniu remontu, Marta jest z niej bardzo zadowolona. A mieszkanie wygląda zupełnie inaczej.
> Przeczytaj także: Jak urządzić mieszkanie w zabytkowej kamienicy? <
Pierwszy pomysł to było całkowite szaleństwo – weneckie łuki, szklane ściany i ogromny pokój kąpielowy z wanną pośrodku. Nie wytrzymał jednak próby czasu. Kiedy za długo miała czekać na płytki, przypomniała sobie o marmurze, który leży w piwnicy, bo został po jakimś remoncie. Przymierzyła go i okazało się, że pasował nad kuchenny blat co do centymetra.
Gdy zabrakło sztukaterii, postanowiła po prostu ułożyć je inaczej i okazało się, że jest lepiej. Bez problemu udało się przenieść kuchnię i połączyć z salonem, a w jej miejscu powstał gabinet. Podczas wymiany okien pomocne okazały się przedwojenne rysunki techniczne, które projektantka znalazła w administracji. Teraz ma okna takie, jakie były tu przed wojną – skrzynkowe, z mosiężnymi okuciami.
Projektantka postanowiła przywrócić przeszłość, ale w nowoczesny sposób
Zaprojektować wnętrza tak, aby nie wyglądały na zaprojektowane. – Chciałam mieć meble i przedmioty z różnych epok, jakby zbierane przez dziadków, rodziców i dzieci. Takie przenikające się warstwy – opowiada. Wystarczy popatrzeć na kuchnię, od której zawsze zaczyna meblowanie. Dolne szafki w ciemnej zieleni mają francuskie uchwyty z XVIII wieku, górne z orzechowymi wstawkami nawiązują do stylistyki lat trzydziestych.
Projektantka nie ukrywa, że jest zafascynowana modernistycznym austriackim architektem Josefem Frankiem, który wyemigrował do Szwecji, gdzie projektował meble i tkaniny. To jego komoda „w grochy” była wzorem dla niezwykłych szafek. Przy długim stole postawiła wymyślone przez niego krzesła. Dla kontrastu dodała też dwa podrzeźbiane klasyki.
Najpierw była lampa – fantastyczna, mosiężna, w kształcie olbrzymich liści rabarbaru. – Zobaczyłam ją w jednym z paryskich antykwariatów i musiałam mieć. Aby należycie ją wyeksponować, zaprojektowałam „stonogę”, czyli bardzo długą komodę, ciągnącą się wzdłuż całej ściany. Jest fornirowana drewnem tekowym z mosiężnymi wstawkami – pokazuje Marta. W salonie miał być jeszcze kominek, ale zajmowałby za dużo miejsca. Stąd pomysł na nawiązującą do niego kształtem kamienną konsolkę.
> Zobacz także: Przedwojenne mieszkanie w łódzkiej kamienicy z niezwykłą historią <
Mieszkanie pełne skosów
Jest ich w mieszkaniu całe mnóstwo, choć teraz wcale ich nie widać. Wymagało to sporo kombinowania. O ile w holu ściana z szafą pod skosem dodaje uroku, o tyle w sypialni stanowiła nie lada problem. Bo jak ustawić łóżko? – Aby „wyprostować” ściany, użyłam wbudowanych szafek – zdradza. – Te po lewej stronie łóżka zaczynają się od kilku centymetrów, po prawej mają głębokość aż siedemdziesięciu.
Sztuka we wnętrzu: magia przypadków
Marta zarzeka się, że grafiki i obrazy, które ma, to zupełnie przypadkowa, kupowana intuicyjnie kolekcja. Sprawia ona jednak wrażenie bardzo przemyślanej. Na pytanie, od kogo nauczyła się wrażliwości na sztukę, odpowiada: – Od profesorów i kolegów na uczelni. Studiowałam projektowanie graficzne na Europejskiej Akademii Sztuk, gdzie brylował prof. Starowieyski, od którego trudno się niczego nie nauczyć.
Prym wiodą „góralskie” motywy. Możemy więc podziwiać grafiki Zofii Stryjeńskiej i portret Witkiewicza (wiszą w salonie) albo „Małpę w kapeluszu” (w kuchennej witrynie) – obraz namalowany współcześnie przez Magdę Mazur. Zakopiański sznyt ma rzeźba sportowca wylicytowana w Desie (salon). Kolejne smaczki? Portret Teresy Roszkowskiej wiszący w toalecie. – Fascynuje mnie ta niezwykła kobieta, kiedyś nawet mieszkałam w jej domu. Potem znalazłam ten obraz na Allegro. I dopasowałam do niego kolor ściany – wyjawia Marta. Zabawna historia związana jest z portretem mężczyzny z dużymi uszami (w gabinecie nad sofą). – To Artur Sandauer namalowany przez Ernę Rosenstein. Praca nie sprzedała się na aukcji w Rempeksie, ale zapadła mi w pamięć. Po trzech latach przypomniałam sobie o niej i udało mi się ją kupić – opowiada. Nad finezyjnym biurkiem z Vitry zobaczymy olej Filipa Kalkowskiego, choć współczesny, utrzymany jest w stylistyce lat 20.
> Zobacz także: Jak u Coco Chanel – mieszkanie urządzone w stylu art déco <
– Wcale nie trzeba dużego budżetu, aby zdobyć takie perełki. Dzięki sztuce dom wygląda zupełnie inaczej. Jest skończony – mówi Marta. – I na koniec rada: jeśli masz mały budżet, kupuj na eBayu, najlepiej francuskim. Tam rzeczy z ubiegłego wieku nie są drogie i jest w czym wybierać.
Kontakt do Marty Chrapki: colombe.pl
Zobacz całą sesję w galerii zdjęć.
TEKST: BEATA WOŹNIAK
STYLIZACJA: ELIZA MROZIŃSKA, ZDJĘCIA: YASSEN HRISTOV / HOMPICS
ZDJĘCIE MARTY CHRAPKI: KASIA GATKOWSKA
ZA POMOC W PRZYGOTOWANIU ŚWIĄTECZNEJ SESJI DZIĘKUJEMY: Centrum Ogrodniczemu HORTORUS przy ul. Płochocińskiej 81 w Warszawie – za wypożyczenie choinki, Tomaszowi Kołodziejczykowi, szczypta.com – za upieczenie ciasta, Lab 07 Laboratorium Kwiatów – za czerwone gałązki