Pastelowa Wielkanoc – eleganckie mieszkanie urządzone w szarościach i różu gotowe na święta
Stylowe i przytulneŚwietlista szarość i romantyczny róż – duet, który nie wychodzi z mody. Elegancki i ciepły. Magda uważa, że to para idealna. Tak się ubiera i tak mieszka. Wiedziała, że otoczy się pastelami, a w roli głównej będzie świetlista szarość. – Chciałam mieć w tym kolorze ściany, zasłony, nawet meble, wszystko w jednym odcieniu – opowiada. – Oraz sztukaterie, które dodają stylu i sprawiają, że pokoje wydają się wyższe.
Mieszkanie w szarościach i różu
Gdy nadchodzi wiosna, Magdalena zrzuca barwy ochronne i zakłada pastele. Takie ma płaszcze, torebki i buty. Skąd miłość do jasnych kolorów? Pamięta, że na karnawałowych balach w przedszkolu nigdy nie była przebrana za księżniczkę, tylko za Czerwonego Kapturka albo liska. Jej mama nie lubiła delikatnych barw i słodkiego stylu, ceniła za to ciemne kolory. Taki był też ich dom – solidne brązowe meble, obicia bordo.
– Kiedy wyprowadziłam się, może trochę z przekory, zaczęłam urządzać jasne wnętrza – mówi Magda. – Pastelowe są salon i showroom odzieżowej marki Bunny The Star, który prowadzę z wspólniczką, takie było pierwsze mieszkanie. Wszędzie delikatne odcienie: róże, niebieski, miętowy, połączone z bielą i szarością. Jestem im wierna do dziś. Mam szczęście, bo choć mieszkam z dwoma mężczyznami – moim partnerem Bartoszem i ośmioipółletnim synem Aleksandrem – im też się podobają.
Dwa lata temu kupiła kolejny apartament – w warszawskim Miasteczku Wilanów. Należał wcześniej do starszej pani, więc trzeba było kompletnie go odmienić. Do urządzania wzięła się sama. Kierowała się intuicją i wyczuciem, bo z zawodowym projektowaniem wnętrz nie ma nic wspólnego. Wiedziała, że otoczy się pastelami, a w roli głównej będzie świetlista szarość. – Chciałam mieć w tym kolorze ściany, zasłony, nawet meble, wszystko w jednym odcieniu – opowiada właścicielka. – Oraz sztukaterie, które dodają stylu i sprawiają, że pokoje wydają się wyższe. Wszystko z tęsknoty za tym, że tak naprawdę chciałabym mieszkać w pałacowym wnętrzu – uśmiecha się. – A że taki styl w mieszkaniu wyglądałby jednak groteskowo, starałam się jedynie subtelnie go zaznaczyć.
> Zobacz też: Jak urządzić lekkie i przytulne mieszkanie w stylu romantycznym? <
Arażacja mieszkania w szarości i pastelowym różu
Gdy „szara baza” była gotowa, Magdę nagle olśniło, czym ją wykończyć. – W butiku Sweet Living, który mam niemal pod domem, natknęłam się na obite pudrowym materiałem krzesło. To było to – od razu wiedziałam, że ten róż będzie idealnie pasował do szarości. Zamówiłam cały komplet, a potem poszło: fotel, poduszki, abażury do lamp, wszystko w tym samym odcieniu. – Pani Magda jest naszą klientką od kilku lat – opowiada Katarzyna Klekowska, projektantka i współzałożycielka Sweet Living. – Pamiętam, jak się poznałyśmy. Wyszła z partnerem i synem na spacer, zajrzeli do nas i… od razu zrobili spore zakupy. Od tego czasu często coś u nas kupuje albo wpada po inspirację.
> Zobacz także: Pastelowa Wielkanoc – proste i stylowe ozdoby wielkanocne w nowoczesnym wnętrzu <
Jak stara biżuteria – złote i srebrne dodatki we wnętrzu
Za to na pomysł, żeby srebrne dodatki połączyć ze złotymi, Magda wpadła sama. – Przyjaciółki załamywały ręce, że do lustra w złotej ramie i lamp Riviera Maison na takich podstawach zamawiam żyrandole ze srebrnymi pałąkami – mówi. – Ale dobrze wiedziałam, co robię. W misternej, starej biżuterii, którą uwielbiam, ten duet był bardzo popularny i wyglądał pięknie. Najpierw łączyłam te kolory w modzie, potem we wnętrzach. Bo uważam, że nie można poddawać się stereotypom. Jest na przykład takie przekonanie, że róż to kolor infantylny. Zupełnie się nie zgadzam! Dom mam pastelowy, ale raczej surowy, nieprzesłodzony. Nie zagraciłam go bibelotami, dzięki temu panuje równowaga.
Tylko z okazji Wielkanocy Magda pozwala sobie na więcej dodatków. Białe i złote króliczki, zajączki z dziurkami w uszach na kwiatki, które wyszperała w Tigerze, mnóstwo jajek zabarwionych złociście na jasną zieleń i lekki róż z targu w Broniszach. Do tego pełno różowych tulipanów, lewkonii i hiacyntów. Dekoracje robi już przed Niedzielą Palmową, żeby rodzina mogła się nimi nacieszyć. Na samo świętowanie od kiedy urodził się Aleksander, jeżdżą bowiem do Sopotu, do rodziny Bartka. W tym roku, jak zawsze, zabiorą ze sobą mazurki od Marty Gessler, a na miejscu pójdą na wielkanocny spacer brzegiem morza i wpadną do Grand Hotelu zobaczyć żywe kurczaczki.
Zobacz więcej zdjęć tej pięknej aranżacji mieszkania w szarości i różu w galerii zdjęć
ZA POMOC W ORGANIZACJI SESJI DZIĘKUJEMY CENTRUM OGRODNICZEMU HORTORUS, hortorus.pl I SALONOWI SWEET LIVING, sweetliving.pl
TEKST: AGNIESZKA WÓJCIŃSKA
ZDJĘCIA: ANETA TRYCZYŃSKA, STYLIZACJA: ANETA TRYCZYŃSKA, KATARZYNA KLEKOWSKA/SWEET LIVING