Pałacowo i surowo: styl loftowy obok francuskiej klasyki

Stylowe i przytulne

Projektantka Bożena Plota połączyła w tym domu skrajności: szorstki industrialny styl z francuską klasyką. To było wyzwanie, o jakim marzyła od lat.

Jedni znają mnie z moich ciągot do industrialu. Surowych pofabrycznych klimatów, gdzie rządzą stal i beton. Inni – wprost przeciwnie – z ludwików obitych białym lnem, finezyjnie wygiętych nóżek, tego, co paryskie i ponadczasowe – mówi projektantka Bożena Plota. – To klienci biegunowo różni. Aż trafiła się rodzina, która pozwoliła mi na szalony miks.

STYL LOFTOWY JAKO DODATEK 

Ten dom miał być artystyczną kreacją. Właściciele, wspaniali ludzie, dali mi mnóstwo swobody. Na dodatek mieli odwagę. Bo kto w dzisiejszych czasach w eleganckim salonie pozwoli sobie na nieotynkowany kominek – na nagie, chropowate cegły jak w jakimś zakładzie hutniczym?! A ja uwielbiam takie kontrasty – z jednej strony formy stylowe, zakręcone, a z drugiej nieokrzesane. Wybrałam meble z rzeźbionymi ramami i frontami, ale muśnięte bielą. Podłogi chcieliśmy dopasować kolorystycznie do płytek. Dębowe deski zostały wybarwione, lekko postarzone i woskowane.

Zastanawialiśmy się, co zrobić z wysoką białą ścianą przy schodach. Właściciele nie chcieli obwieszać jej obrazami, zresztą mogłyby się gryźć z bardzo dekoracyjną balustradą. Nie wchodziły też w grę tapety. Padł pomysł, żeby to był mural. Kilka wieczorów wybieraliśmy temat. Lekki i zwiewny. Wygrały piórka rozrzucane przez dziewczynę. Na rusztowaniu przez trzy tygodnie stała artystka Małgorzata Kaczmarek. Wykonała strukturalny tynk i uzyskała efekt postarzenia, a następnie namalowała farbami akrylowymi główny motyw. Na koniec wszystko zatarła i „przypudrowała”, żeby było ciekawiej.

WIELKI BŁĘKIT Z FANTAZJĄ

Garderoba to kolejne nietypowe dzieło w tym domu. Powstała przy sypialni i prowadzą do niej drzwi trochę jak z bajki. Mają namalowane w pastelowych barwach, również przez Małgosię, ornamenty i wyrzeźbiony fronton. A w rzeczywistości porusza je nowoczesny mechanizm – przesuwają się na prowadnicach Hettich. Dzięki tej szafie w sypialni zrobiło się romantycznie i przytulnie. Dla mnie jest niepowtarzalna.

W kolorze o formie kluczowy jest błękit zaproponowany przez duet – Kasię Sawicką i Anetę Tryczyńską. Pięknie gra z bielonymi drewnianymi meblami i surową cegłą. Gospodarze nie zlękli się też zwiewnych, dynamicznych form. Tak zamaszystą linię schodów mogą mieć tylko ludzie z fantazją.

Tekst: Beata Majchrowska
Zdjęcia: Aneta tryczyńska / Dream Room Team
Stylizacja: Katarzyna Sawicka / Dream Room Team