Eleganckie wnętrza w bieli i drewnie – inspiracją były domy na południu Francji i Toskanii
Stylowe i przytulneCzasem jeden spacer zmienia bieg naszego życia… Tak było z tym domem, na którego trop wpadły dwa psy właścicieli. Za oknami szumią pomnikowe dęby, w środku czuć kojącą aurę południowej Europy.
Mieszkali w Gdyni-Orłowie, nad samym morzem. I tak jak chcieli najbardziej – we wnętrzach urządzonych w stylu paryskiej kamienicy. Życie jednak pisało dla Moniki i Rafała inny scenariusz, a wszystko zaczęło się niewinnie, od długiego spaceru z psami. Te zaciągnęły ich do zatopionego w zieleni domu, na którym wywieszony był baner „na sprzedaż”. Monika spojrzała przez ogrodzenia na ogród i powiedziała mężowi: „Ja tylko chciałabym zadzwonić…”. Rafał prawie jęknął: „Nie, błagam cię!!!”. Bo wiedział, że spontaniczność żony nie ma granic. Zadzwonili. I stała się rzecz niesamowita, którą do dziś wspominają. Kiedy po przejściu alei porośniętej gigantycznymi 150-letnimi dębami weszli do środka, Monika stanęła i od razu wiedziała, że to jest jej miejsce na Ziemi. Pierwszy raz w życiu zdarzyło się coś takiego. Mąż był przerażony, bo… poczuł dokładnie to samo.
Potem wydarzenia przypominały rajd w Monte Carlo. Szybka decyzja, zaliczka, wystawienie swojego domu na sprzedaż. Po dwóch tygodniach miejsce wytropione przez pieski (lubią tak o tym myśleć) było ich. – Kiedy wpłaciliśmy zaliczkę i jechaliśmy na pierwsze spotkanie z właścicielką – wspomina Monika – nazrywałam kwiatów i zrobiłam dla niej bukiet, florystyka to moja pasja. A ona popatrzyła na swojego męża i powiedziała: – Oni będą tutaj mieszkać. Nie chcę nikogo innego.
Dom w Orłowie sprzedali w ciągu dwóch miesięcy i zabrali się do natychmiastowego remontu nowego. Monika od początku miała wizję, jak wszystko ma wyglądać. Śmieje się, że zostały tylko mury zewnętrzne. Zmieniły się fasada, okna, dach, wyburzyli ściany działowe. W korekcie fasady i stworzeniu zakończonego łukami frontowego wejścia, które całkowicie odmieniło bryłę domu, pomógł architekt Krystian Rassmus. Monika i Rafał są mu za to bardzo wdzięczni.
Dębowy parkiet ułożony we francuską jodełkę dodaje wnętrzu elegancji. Deski są szczotkowane, bielone, pokryte matowym olejowoskiem. Podłogę wykonała firma Fest Parkiet Roman Pepliński, fest-parkiet.pl.
Inspiracją przy projektowaniu wnętrz były domy na południu Francji i Toskanii
– Półokrągłe drzwi wejściowe ja wymyśliłam, ale zagrały dopiero, kiedy Krystian stworzył do nich obudowany kamieniem i zwieńczony kopułą ganek – wspomina. Inspiracją dla właścicielki były domy na południu Francji i Toskanii. Kuchnia Lacanche, czyli francuskie AGD z najwyższej półki, z dużym piekarnikiem, stylowymi pokrętłami i wielkim okapem przypominającym kształtem piec, to marzenie wielu szefów kuchni – tutaj nadała charakter całemu wnętrzu. To w nią „ubrane” zostały kuchenne meble.
Drugim przykuwającym wzrok elementem kuchni jest kloc drewna na wyspie – nawiązuje do rzeźniczego stołu i ma zastosowanie w wielu tradycyjnych kuchniach na Zachodzie. Służy do przygotowywania i krojenia mięsa. – My mięsa prawie nie jemy – śmieje się Monika – ale służy mi doskonale do obróbki warzyw. Nie popłynęłam z nurtem i nie kupiłam konglomeratu na blat. Wybrałam biały marmur, wprawdzie nieco zmatowiony i zakonserwowany, ale i tak trzeba na niego uważać. Jest bardziej narażony na zaplamienia, stąd pomysł, by gros kulinarnych działań toczyło się na klocu drewna. Ale uwielbiam marmur i lubię, jak się starzeje, ściągałam więc całe slaby marmuru Statuario i ten materiał przewija się przez cały dom. Statuario to najdelikatniejsza odmiana marmuru, więc drewniany blat jest naprawdę przydatny. Nie mówiąc o tym, że akcent drewna urozmaica wyspę.
Zobacz też: Styl klasyczny we wnętrzach – elegancka rezydencja ze sztuką i pięknymi tkaninami
Monika nie lubi wnętrz przeładowanych, zbyt dekoracyjnych
Jej wersja klasyki ma oddech, duże powierzchnie gładkich ścian, zmiękczone i otulone tkaninami. Jedyne „desenie” to subtelne żyłkowania marmuru i wyraziste faktury surowego drewna czy tapicerki. Ale są też elementy i dodatki, które mocno budują tożsamość tego domu. Choćby dzieła kowala – stworzył metalowe ramy dla drzwi oddzielających sień od holu czy łącznie między sypialnią a garderobą – dwuskrzydłowe przesuwne drzwi z udrapowaną tkaniną wyglądają zjawiskowo. Znakomicie prezentuje się kredens – wyróżniony z zabudowy kuchennej innym kolorem. Mieści skarby z porcelanowej kolekcji – filiżanki z różnych epok, w tym cudeńka odziedziczone po arystokratycznej rodzinie Moniki.
Jednak największą perełką kolekcji jest talerz ceramiczny sygnowany przez Picassa, przywieziony z Saint-Paul-de-Vence – miejscowości, w której artysta mieszkał. Oczywiście nikt na nim nie je – to dzieło sztuki! Stoi na specjalnej drewnianej konsoli i cieszy oko.
Zobacz więcej zdjęć z sesji tego eleganckiego, klasycznego domu w galerii
W łazience, nad komodą znalazło się piękne, ręcznie robione lustro o ciepłej tonacji starego, patynowanego srebra wykonane na szkle kryształowym przez firmę Lusteria, lusteria.pl. Ta sama firma wykonała również ogromne lustro w holu – srebro oksydowane na czarno i oprawione w stalową ramę.
Tekst: Beata Majchrowska
Zdjęcia: Dariusz Jarząbek
Stylizacja: Anna Salak
Podane linki to współpraca reklamowa