błękitny piec kaflowy i klasyki designu w stuletnim domu

To wnętrze jest zaskakujące! W stuletnim domu klimat budują błękitny piec kaflowy i antyki zestawione z klasykami designu

Stylowe i przytulne

Karolina uwielbia zaskakujące połączenia. W swoim stuletnim domu zestawia antyki z klasykami designu, kultowe plastikowe lampy z dobrym rzemiosłem, dzięki czemu wnętrza są ciekawe i unikalne.

reklama

Oboje pochodzą z Barlinka, ale długie lata spędzili za granicą, w różnych krajach. Kiedy po latach Karolina i Marcin postanowili założyć rodzinę, wybrali Anglię: – Łatwiej mi było odświeżyć angielski niż mężowi nauczyć się od zera niemieckiego – wspomina. Lata spędzone na Wyspach wywarły wielki wpływ na upodobania Karoliny, którą zawsze pociągały historyczne wnętrza. Stylowe detale, kominki, tapety na ścianach – bez tego nie wyobrażała sobie prawdziwego domu. Kiedy w czasie pandemii zdecydowali, że wrócą do kraju (najstarsza z trzech córek miała 9 lat), wiedziała, czego będą szukać. I trafiła się okazja – cały parter w starej willi z ogrodem w ich rodzinnym mieście.
 

W donicy przy drzwiach na taras stoi dorodna strelicja królewska.


Antyki, błękitny piec i nowoczesny design – fuzja stylów w stuletnim domu

Wybudowany w latach 20. XX wieku dom wymagał remontu, ale zasadniczo był w dobrym stanie. Cały wysiłek Karolina włożyła w odrestaurowanie oryginalnych elementów, takich jak stolarka drzwiowa i okienna. Drewnianą podłogę w miejscach, gdzie nie stała się pożywką dla korników, też udało się zachować. Polakierowana na gołębi błękit dodaje wnętrzu lekkości, a zarazem podkreśla klimat sprzed lat.

Cały remont zaczął się jednak od kaflowego pieca w rzadko spotykanym błękitnym odcieniu. Do niego nawiązywać miały inne detale wnętrza.
– Ogień tworzy ciepły klimat i jest dla mnie niezbędnym elementem przytulnego domu – mówi projektantka. – Z kolei antyki mają moc, dodają wnętrzom głębi i charakteru. Wcale nie muszą wyglądać staroświecko, wręcz przeciwnie – ładnie kontrastują z nowoczesnymi elementami. Dlatego Karolina bez wahania zestawia wyszukane na pchlich targach rzeźbione szafy czy komody z współczesnym designem, plastikiem itp. Meble i dodatki z Ikei dzięki swej prostocie i uniwersalności dobrze grają w jej stylowym domu.

Zobacz też: Jak elegancko i z pomysłem połączyć antyki ze współczesnym designem w mieszkaniu w kamienicy


Główne inspiracje w tym domu? Na pewno styl angielski

Dlatego razem z mężem sprowadzili do Polski łóżko marki Laura Ashley będącej kwintesencją angielskości. Ma metalową zdobną ramę z zagłówkiem. Karolina ciekawie zaaranżowała też kuchnię. Wszystkie ściany wyłożyła tapetą z wyrazistym deseniem kwiatów kasztanowca.

– Wybrałam ją, bo kasztany są charakterystycznym drzewem w krajobrazie Barlinka. Kwitną tylko w maju, a ja mam je w rozkwicie przez cały rok – śmieje się. – Na ścianę nad blatami roboczymi wybrałam mozaikę w drobną złotą cegiełkę. Lubię mosiądz, miedź i złoto, przewijają się w całym domu. Zrezygnowałam z szafek wiszących, które zabierają przestrzeń i dają wrażenie ciężkości. Mam je tylko na jednej ścianie i wraz z dolnymi przypominają kredens, który kiedyś stał w tej kuchni. Powtórzyłam więc niejako dawny układ mebli kuchennych, zmieniając kolorystykę. Tyle tylko, że zamiast wszechobecnej tutaj i modnej w latach 80. drewnianej boazerii mam tapetę, a zamiast szafek błękitnych i stylowych – bladoróżowe i gładkie. Mąż jakoś zaakceptował ten wybór, choć róż w kuchni nie wywoływał u niego entuzjazmu.

Zobacz również: Design w starej rybakówce – stary dom z nowoczesnym wnętrzem

tapeta na ścianie w kuchni
Tapeta Chestnut Blossom szwedzkiej marki Boras z kolekcji In Bloom nawiązuje do kasztanowców rosnących w Barlinku. Na ścianie plakat z ulubionego filmu Karoliny „Między słowami”.
sypialnia w stylu angielskim
Nad łóżkiem angielskiej marki Laura Ashley wisi fotografia zaprzyjaźnionego artysty przedstawiająca centrum rekreacyjne „Dreamland“ w miasteczku Margate, z którym Karolinę i Marcina łączy wiele wspomnień.


Stół również stanął w tym samym miejscu, co dawniej, gdy od 1945 roku mieszkała tutaj trzypokoleniowa rodzina. Do białego stołu na stylowych nogach Karolina dobrała krzesła nowoczesne z Vitry. Nie chciała niewolniczo naśladować stylu country w wydaniu angielskim.

W eklektyzmie poszła jeszcze dalej i zamiast zwykłej lodówki wstawiła całkowicie przeszkloną chłodziarkę przemysłową odzyskaną z lokalu gastronomicznego. Cała zawartość jest na widoku, by łatwo było oceniać, co jest na stanie. Niektórzy znajomi są skonsternowani tym pomysłem, ale Karolina jest zadowolona z efektu. – Nie boję się takich fuzji jak industrial i styl country – mówi. – To element mojej wnętrzarskiej filozofii – buduję harmonię opartą na sprzecznościach.

Więcej zdjęć tego ciekawie zaprojektowanego domu obejrzysz w galerii

Projekt wnętrza: Karolina Kwiatkowska, KK INTERIORS
karolinakwiatkowska.com

Tekst: Beata Majchrowska
Zdjęcia: Yassen Hristov
Stylizacja: Agnieszka Możdżer