Tutaj mieszka spokój. W domu w Wesołej rządzą neutralne kolory – biele, beże, szarości – oraz stonowana ponadczasowa elegancja
Stylowe i przytulneWkoło mnóstwo zieleni, a we wnętrzach biele, beże, szarości i stonowana, ponadczasowa elegancja. Ten dom wymyśliła i ozdobiła swoim rękodziełem Emilia. Ale to Patryk go… wychodził.
Zawsze lubiliśmy nasze mieszkanie, ale gdy powiększyła nam się rodzina, pomyśleliśmy o własnym domu – opowiada Emilia. Mieszkanie było na warszawskim Targówku, dla pary w sam raz, ale nawet pracownia artystyczna gospodyni ledwo się tam mieściła. Do planowanych zmian zabrali się metodycznie.
Marzyli o zielonej i spokojnej okolicy, z dobrym dojazdem kolejką do Warszawy. Raczej gdzieś w kierunku na Siedlce, bo stamtąd pochodzi Emilia i tam mieszkają jej rodzice. Zamiast przekopywać się przez internetowe ogłoszenia, postanowili pojeździć po okolicach Warszawy i najpierw popatrzeć, gdzie im się podoba. Wypatrywali też ogłoszeń o sprzedaży, które ludzie często wieszają na domach i płotach. – Tym sposobem trafiliśmy do Wesołej – opowiada Emilia. – Dzielnica zauroczyła nas od razu, głównie ze względu na sąsiedztwo lasu, pięknie, bajkowo nazywanego Lasem Milowym.
Domów na sprzedaż jednak nie zauważyli. Wtedy Patryk wpadł na pomysł, że podjedzie następnego dnia i przejdzie się po sąsiadach – „może ktoś coś słyszał o czymś na sprzedaż”. Od drzwi do drzwi, od słowa do słowa i sprawę wychodził. Znalazła się działka i teraz trzeba było postawić na niej dom. Tu wkroczyła Emilia, z zawodu projektantka wnętrz. – Koncepcję domu miałam już od dawna w głowie, przelałam ją tylko na papier – opowiada.
Biele, beże i szarości we wnętrzach – stonowana elegancja domu w Wesołej
Punktem wyjścia był… wysoki salon. Nie jest może duży, ale dzięki wysokości wydaje się bardzo przestronny. Do tego antresola, bo właścicielka zawsze o niej marzyła i urządziła tam pracownię.
Cała przestrzeń została zorganizowana na parterze: kuchnia z salonem i jadalnią, pokój córki, gabinet, dwie łazienki i główna sypialnia. Z planem właścicielka poszła do architekta, który przygotował formalny już projekt po dokonaniu niewielkich zmian.
Zobacz też: Białe meble do salonu nigdy nie wychodzą z mody. Z czym je zestawiać w zależności od stylu wnętrza?
Dom został idealnie dopasowany do potrzeb rodziny, a Emilia zajęła się jego wykończeniem. Razem z Patrykiem zgodzili się, że wnętrze ma być praktyczne i wygodne w codziennym użytkowaniu, ale też eleganckie i stylowe. Pojawiły się więc neutralne kolory – biel, beże, szarości. Do tego dużo różnorodnych tkanin, bo gospodyni studiowała wzornictwo tekstyliów i ma do nich ogromną słabość. Dzięki takiej bazie łatwo wprowadzać we wnętrzu zmiany, jeśli chciałoby się podążać za kolejnymi wnętrzarskimi modami. By rodzinie było wygodnie, pojawiły się też inne rozwiązania: kominek w salonie połączonym z jadalnią, rozkładany stół, przy który można posadzić nawet dwanaście osób. Ciekawym pomysłem jest tapicerowana ławka – zajmuje mniej miejsca niż krzesła, więc stół może stać bliżej ściany.
Elegancka biała kuchnia i przytulne sypialnia w odcieniach szarości i zieleni
Kuchnia to elegancki i praktyczny minimalizm utrzymany w bieli. Sypialnia jest z kolei ciepła i przytulna, w stonowanych kolorach zieleni i szarości. Projektantka śmieje się, że jedynym miejscem, gdzie zaplanowana paleta barwna nie została utrzymana, jest pokój córki. Ta bowiem zażyczyła sobie sufity w kolorze różowym.
Emilia opowiada, że szukała odpowiednich dodatków w sklepach, ale… nie znalazła, więc zrobiła je sama. Bo pracownia na antresoli służy do projektowania, a w drugiej (w garażu) własnoręcznie tworzy kinkiety, stoliki kawowe i maluje obrazy. Kiedy czuję zmęczenie pracą przy komputerze, idę popracować fizycznie – opowiada. I podsumowuje, że ten dom po prostu odzwierciedla to, co kocha i jaką jest projektantką.
Projekt wnętrza: Emilia Piesik, milumila.pl
Instagram: @emiliapiesik_milumila
Tekst: Staszek Gieżyński
Zdjęcia: Yassen Hristov
STYLIZACJA: Emilia Piesik