Tym razem postanowiliśmy być przekorni. Wybraliśmy ornament z lat dwudziestych ubiegłego wieku. Rośliny mają prawie geometryczne formy i charakterystyczną dla art déco żywą, jasną kolorystykę. Ale wcale nie muszą zdobić wnętrz w tym stylu!
My pomalowaliśmy ścianę kominkową w wiejskim domu i filary w klasycznej rezydencji. Kwiaty ładnie podkreśliły detale architektoniczne w obu, tak różnych wnętrzach: półkę nad paleniskiem, rząd szafek i bogatą sztukaterię. Ten zdyscyplinowany, niewinny motyw zaprowadził porządek. Zachęcamy państwa do eksperymentowania. Ciekawi jesteśmy, jak sprawdzi się w góralskim domu albo minimalistycznym apartamencie?
Praca jest prosta. Najpierw planujemy, w którym miejscu umieścimy deseń. Przykładamy szablon i malujemy niebieską część wzoru. Kiedy kwiaty wyschną, wypełniamy gałązki. Ciemniejszym odcieniem niebieskiego robimy cienie na płatkach.
Co będzie potrzebne:
- farby: zielona, granatowa, błękitna
- tampony z gąbki
- wałeczek malarski
Jak korzystać z szablonu
Najpierw wydrukuj szablon na zwykłej kartce, a potem skopiuj wzór na sztywny karton. Możesz użyć kalki albo starannie wyciąć wzór nożykiem, położyć kartkę na kartonie i odrysować. Na koniec wytnij wzór w kartonie.
Jeśli zamierzasz namalować ornament kilka razy, lepiej będzie zrobić szablon, który nie nasiąknie farbą. Doskonale nada się do tego folia z plastikowej teczki albo niepotrzebne zdjęcie rentgenowskie.
Tekst: Beata Woźniak
Fotografie i stylizacja: Małgorzata Sałyga i Mariusz Purta, archiwum Benjamin Moore