Nie, nie będzie nic o Halloween. Polacy nie gęsi... i swoje zwyczaje też mają. Już Ignacy Krasicki pisał:
Kiedy czas przyzwoity do dojrzenia nastał,
Pytała dynia dębu, jak też długo wzrastał?
„Sto lat”. „Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie
widzisz” – rzekła dynia.
Co więcej, słyniemy z uprawy dyń olbrzymich, hobbyści mają nawet swój serwis internetowy. Ostatnio znów padł rekord – w Topczewiu urosła dynia, która ma „w pasie” 205 cm.
Teraz na dynię jest najlepszy sezon. A że to warzywo uniwersalne, z miąższu przygotujemy zupę-krem, racuchy i farsz na naleśniki, pestki dodamy do sałatki lub ciasta, a z oleju zrobimy dressing. Wielki starożytny smakosz Lukullus podawał na swoich słynnych ucztach dynię smażoną w miodzie. My możemy zamknąć ją w wekach, by delektować się jej smakiem w długie zimowe wieczory.
Dynia jest dekoracją samą w sobie. Stawiamy ją w kuchni, na schodach czy werandzie. Co więcej, z wydrążonego do celów kulinarnych warzywa zrobimy niebanalny lampion. Wystarczy wstawić do środka świeczki. A jeśli już o ozdabianiu domu mowa, dynia podsunęła nam pomysł na kolejny ornament. Wzór w ciepłych odcieniach pomarańczy i zieleni w sam raz na jesienną pluchę. Doskonale pasuje do kuchni. Czas zakasać rękawy. Robimy weki i zdobimy ściany.
Pracę zaczynamy od rozplanowania wzoru. Potem przykładamy szablon i malujemy kolejno elementy na kolor pomarańczowy i zielony.
Jak korzystać z szablonu:
Najpierw wydrukuj szablon na zwykłej kartce, a potem skopiuj wzór na sztywny karton. Możesz użyć kalki albo starannie wyciąć wzór nożykiem, położyć kartkę na kartonie i odrysować. Na koniec wytnij wzór w kartonie.
Jeśli zamierzasz namalować ornament kilka razy, lepiej będzie zrobić szablon, który nie nasiąknie farbą. Doskonale nada się do tego folia z plastikowej teczki albo niepotrzebne zdjęcie rentgenowskie.
Tekst: Monika Strugała
Fotografie i stylizacja: Małgorzata Sałyga, Mariusz Purta, Aneta Tryczyńska
