Kanapy to najbardziej wymagające salonowe piękności. Ładne proporcje to nie wszystko! Liczy się także „strój”, czyli tkanina, którą wyłożony jest mebel.
Ciepłe tweedy, miękkie aksamity, szlachetne alcantary i wyniosłe tiule - tkanina prze żywa swój renesans – mówi Marta Kochman z firmy Decodore, specjalistka public relations. - Materiały, którymi obijamy nasze kanapy, sofy i fotele są równie ważne jak same meble. To one tak naprawdę decydują o ostatecznym wyglądzie naszego domu. Tapisserie (obicie) pochodzi od francuskiego słowa tapis – dywan. To właśnie na terenie dzisiejszej Francji dostrzeżono przed wiekami zalety miękkich mebli. Pierwsze zakłady farbiarsko-tapiceryjne w Paryżu założyła w XV wieku rodzina... Gobelin.
Od jej nazwiska wzięły swoją nazwę znane nam wszystkim gobeliny. Kiedy w XIX wieku do produkcji mebli tapicerowanych wprowadzono sprężyny, kanapy stały się wygodniejsze i tańsze. Można też było robić głębsze i bardziej komfortowe siedzenia. Dzisiaj wnętrze bez mebli tapicerowanych wydaje się ubogie i chłodne. Tkanina sprawia wrażenie przytulności, wprowadza w intymny świat domu, jest miła i przyjazna w dotyku. Daje też duże pole do popisu, bo to od nas zależy, czy będzie jednym z wielu elementów dekoracji, czy też stanie się głównym akcentem wnętrza.
Kanapy i fotele najlepiej dopasować do znajdujących się już w pomieszczeniu tkanin, dywanów, podłogi i koloru ścian. - Tak, żeby na koniec wszystko ładnie zagrało – podpowiada Marta Kochman. Do wnętrz, w których dominuje stal, metal i surowa cegła, idealnie pasują chłodne, jednolite materiały bez wzorzystych deseni.
Tkaninowe „brzydkie kaczątka” - spłowiałe kretony i szorstkie lny - w dobrze zaaranżowanym wnętrzu podbiją niejedno serce. A jeśli ktoś czuje się na siłach może pobawić się zestawianiem kontrastów. - Jedna sofa może być obita dwoma tkaninami, łączyć różne faktury i wzory – sugeruje specjalistka z Decodore. Trzeba tylko zachować odpowiednie proporcje, bo zbyt wiele nieodpowiednio dobranych deseni może wprowadzić we wnętrzu chaos.
Meblami tapicerowanymi rządzą te same zasady, co światem modnych kreacji. Ważne jest nie tylko, co się nosi, ale również jak zostało to uszyte. - Oprócz walorów dekoracyjnych meble tapicerowane muszą też spełniać bardzo duże wymagania użytkowe – podkreśla Sławomir Stremiłowski, prezes firmy GM Meble. - Warto wiedzieć, jak wypadł test na ścieralność, na utratę barwy i na supełkowanie. Podkreśla też, że pierwszym wrogiem mebli tapicerowanych jest kurz. Stąd bardzo ważne jest, żeby odpowiednio zadbać o ich „stroje”: odkurzać, przemieniać siedziska, czyścić specjalnie przeznaczoną do tego pianką.
Tekst: Monika A. Utnik
Fotografie: archiwa firm
reklama