To nie łazienka, lecz prawdziwy salon kąpielowy, w którym zwykła czynność przeradza się w misterium, coś magicznego.
Pani Annie marzył się prawdziwy damski buduar, dlatego obok sypialni urządziła nie łazienkę, lecz elegancki salon kąpielowy. Oczywiście najważniejszym meblem jest tu wanna – wolnostojąca, ustawiona przy okrągłym oknie-bulaju, wśród zieleni. Wypoczynkowy charakter wnętrza podkreślają pleciona kanapa i słoneczne kolory. Przytulności i elegancji dodaje dywan. Na ścianach zaś, zamiast kafelków, wiszą obrazy.
